O poznaniakach mówi się, że są zachowawczy i pragmatyczni. Jednak, gdy w grę wchodzi budowa obiektów w strategicznych dla metropolii miejscach, magistrat przełamuje stereotypy.
Oczkiem w głowie włodarzy miasta jest rozbudowa biblioteki Raczyńskich stojącej na reprezentacyjnym Trakcie Królewsko-Cesarskim. To jedna z największych miejskich inwestycji ostatnich lat. – Ideą projektu jest podporządkowanie nowego gmachu staremu, by nie przytłoczył zabytku, wpisał się w kontekst miejsca – tłumaczy architekt Jerzy Szczepanik-Dzikowski z JEMS Architekci, pracowni, która wygrała konkurs na rozbudowę biblioteki. Nowy gmach, minimalistyczna bryła z typowymi dla JEMS pionowymi podziałami na frontowej elewacji, stanie w 2011 r.
[srodtytul]666 schodów[/srodtytul]
O nowy wizerunek zabytków dba Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków. Nie ma dla niej znaczenia, czy dzieło sztuki architektonicznej ma kilka wieków, jak pozostałości zamku na wzgórzu Przemysła, czy kilkadziesiąt lat jak Okrąglak, którego renowacja ruszy jeszcze w tym roku. Z luksusowego w Peerelu domu towarowego Okrąglak zamienił się w ostatnich latach w olbrzymi słup reklamowy, siedzibę lumpeksów i klub go-go. Wpisanie go na listę zabytków ograniczyło możliwości przebudowy do minimum. Nie do ruszenia jest przede wszystkim okrągła klatka schodowa z 666 schodami. Maria Strzałko uznała, że to rdzeń koncepcji twórcy Okrąglaka Marka Leykama.
– Okrągła klatka schodowa jest duszą budynku. Funkcjonalnie jest bezsensowna, ale to właśnie intryguje. Sami narzuciliśmy sobie szacunek dla formy tego budynku. Klatka została. Projekt jest efektem żmudnie wypracowanego kompromisu koniecznego przy pracy nad zabytkami – wyjaśnia Szczepanik--Dzikowski. Budynek odzyska okna bez poziomych podziałów i kolor jasnoszarego betonu. Znana niemiecka pracownia RKW Rhode Kellermann Wawrowsky przebudowuje wnętrze – wykończy szkłem i podświetli LED kultową klatkę.