– W zasadzie my wyznaczyliśmy po praskiej stronie trasę, ale to sami narciarze zdążyli już ułożyć szlak, biegnąc tam na nartach – przyznaje Agnieszka Kłąb z ratusza.
Trasa powstała przy okazji porządkowania praskiego brzegu Wisły. – Wycięliśmy krzaki i kilka drzew – przyznaje Kłąb. Ścieżka przebiega po tarasie zalewowym pomiędzy wałem a korytem rzeki. To jeden z najdłuższych odcinków, po którym można jeździć na nartach w Warszawie, liczy 3,5 km.
Inicjatywa jest tak świeża, że nawet fanatycy biegania na nartach z Towarzystwa Narciarskiego Biegówki jeszcze nie przetestowali ścieżki. – Słyszałem tylko, że jest i że po praskiej stronie. Ale jeszcze tam nie byłem. Obiecuję to nadrobić – mówi prezes TNB Łukasz Kacprzak.
A na trasę przygotowaną przez ratusz można już wyjść. Od strony mostu Poniatowskiego najłatwiej dojechać do ronda Waszyngtona tramwajami linii: 7, 8, 9, 22, 24 i 25. Od ronda należy się kierować w stronę Wisły.
Wejście na ścieżkę biegową znajduje się za mostem Poniatowskiego na wprost wyjeżdżonych przez samochody śladów. Od strony mostu Gdańskiego trzeba wysiąść na przystanku Wybrzeże Helskie (tramwaje linii 1, 18 i 28). Następnie należy przejść przejściem dla pieszych na wysokości północnej bramy zoo. Zejście na ścieżkę, którą można dojechać na nartach w pobliże Parku Linowego i klubu La Playa. Z plaży można zjechać bezpośrednio na ścieżkę biegową.