Jesteśmy ostatnim takim festiwalem na świecie – mówi dyrektor imprezy Bartłomiej Ostapczuk. – Tylko u nas program w całości składa się z przedstawień niewerbalnych. Nasi goście pozostają wierni zasadom klasycznej pantomimy, w której nikt nie używa słów. W dzisiejszym świecie, gdzie sztuka mimu staje się coraz bardziej otwarta, ekspresyjna, a artyści mniej dbają o szczegóły, takie podejście może wydawać się radykalne. Ale nie zamierzamy się zmieniać.
Genialne dzieci pechowca
Gwiazdami imprezy będą dawni uczniowie i współpracownicy Marcela Marceau. To jeden z najwybitniejszych artystów pantomimy, który przeszedł do historii jako twórca postaci Bipa, wiecznego pechowca w kapeluszu z kwiatkiem.
W Teatrze Na Woli zobaczymy Bodecker & Neander Company, czyli duet tworzony przez Wolframa von Bodeckera i Alexandra Neandera. Obaj artyści przez lata występowali z Marceau. Dziś kontynuują jego pracę: bawią i skłaniają do refleksji krótkimi, szczegółowo dopracowanymi etiudami, których inspiracją jest zazwyczaj codzienne życie. Do Warszawy przywiozą nowy program, ale Bartłomiej Ostapczuk ma nadzieję, że uda się ich namówić także na kilka starszych numerów.
Wiernym uczniem Marceau jest Amerykanin Gregg Goldston. Podczas festiwalu zaprezentuje solowy spektakl „Więcej niż słowa".
Zaproszenie przyjęła także Gyöngyi Biro, która przez dziesięć lat była asystentką mistrza Marcela. Będzie ją można zobaczyć u boku Sophie Weiss w przedstawieniu „Le Placard".