Reklama
Rozwiń
Reklama

W sieci patosu

James Horner to jeden z pupilków Hollywood. Komponował dla najpopularniejszych reżyserów – Spielberga, Camerona, Stone'a, a efekty można usłyszeć choćby w „Avatarze", „Pięknym umyśle", „Titanicu" i w gdzieś setce innych produkcji.

Publikacja: 08.07.2012 16:00

W sieci patosu

Foto: Uważam Rze

 

Soundtrack


The Amazing Spider-Man

Reklama
Reklama


Sony Music

Cała ta wyliczanka brzmi imponująco, w praktyce jednak jest Horner po prostu sprawnym rzemieślnikiem, który owszem, potrafi grać na emocjach widza, ubarwić film bezpieczną, muzyczną tapetą, ale poza ekranem jego utwory rażą a to nadmiernym patosem, a to lukrowaną rzewnością. W przypadku „The Amazing Spider-Man" historia się powtarza, co jest nieznośne, tym bardziej że równie zły jak muzyka jest sam film.

wl

Kultura
Nagroda Turnera dla artystki w spektrum autyzmu. Dzięki Nnenie pęknie szklany sufit?
Kultura
Waldemar Dąbrowski znowu na czele Opery, tym razem w Szczecinie
Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama