Jak Borowski buduje Stadion

Bałagan w papierach. Szef NCS złożył nieprawidłowy wniosek o pozwolenie na budowę stadionu. Urzędnicy zainteresowali się sprawą, dopiero gdy „Rzeczpospolita” zaczęła o nią pytać

Aktualizacja: 21.07.2008 15:46 Publikacja: 21.07.2008 03:25

Michał Borowski nad makietą stadionu

Michał Borowski nad makietą stadionu

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Pozwolenie na budowę Stadionu Narodowego miało zostać wydane już w zeszłym tygodniu. Stosowny wniosek wraz z kilkunastoma pudłami dokumentacji złożyli dumnie miesiąc temu Michał Borowski, szef Narodowego Centrum Sportu, i minister sportu Mirosław Drzewiecki.

Jak wynika z naszych informacji, wniosek podpisany przez byłego naczelnego architekta miasta prawdopodobnie był wadliwy. Na dodatek Borowski mógł w nim poświadczyć nieprawdę.

Zgodnie z przepisami, aby wystąpić z wnioskiem o pozwolenie na budowę, trzeba mieć prawo do dysponowania nieruchomością. Borowski oświadczył, że posiada je na mocy umowy z Ministerstwem Sportu. Tyle że zdaniem prawników, z którymi rozmawialiśmy, ta umowa nie nadaje takiego prawa NCS. Tytuł prawny do nieruchomości posiada za to Centralny Ośrodek Sportu (chodzi o tzw. trwały zarząd). Jak wynika z naszych informacji, od kilku dni trwały w ośrodku gorączkowe narady, co zrobić z tą sprawą.

W pośpiechu zapomnianoo uregulowaniu kwestii prawnego tytułu do gruntu– mówią eksperci

Umowę przeanalizowali dla „Rz” Paweł Świrski, partner z kancelarii Baker & McKenzie, i Rafał Dębowski, wspólnik z kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy. – Umowa nie przekazuje żadnego tytułu prawnego do nieruchomości NCS. Wniosek o pozwolenie na budowę był więc nieprawidłowy – uważa Świrski.

Umowa została zawarta 15 listopada 2007 r., dzień przed zaprzysiężeniem nowego rządu. Dębowski czytał ją z niedowierzaniem. – Z tego wynika, że realizując w pośpiechu tę inwestycję, zapomniano o uregulowaniu podstawowej kwestii dotyczącej tytułu do gruntu – mówi.

Kiedy „Rzeczpospolita” zaczęła się interesować sprawą, zainteresowali się nią też urzędnicy.

– To dobry trop. Ale nasi prawnicy już to wykryli. Dlatego między COS a NCS zostanie zawarta umowa o powierzeniu nieruchomości – powiedział wczoraj „Rz” Mirosław Drzewiecki. Godzinę wcześniej Borowski mówił nam, że ma stuprocentową pewność, iż wniosek został złożony prawidłowo. Pytany o umowę z COS, stwierdził zaś, że na jej zawarcie jest jeszcze czas.Dyrektor COS Tadeusz Wróblewski zapewnił „Rz”, że nie ma żadnego zagrożenia dla budowy stadionu. – Przygotowujemy umowę – dodał.

Pozwolenie na budowę Stadionu Narodowego miało zostać wydane już w zeszłym tygodniu. Stosowny wniosek wraz z kilkunastoma pudłami dokumentacji złożyli dumnie miesiąc temu Michał Borowski, szef Narodowego Centrum Sportu, i minister sportu Mirosław Drzewiecki.

Jak wynika z naszych informacji, wniosek podpisany przez byłego naczelnego architekta miasta prawdopodobnie był wadliwy. Na dodatek Borowski mógł w nim poświadczyć nieprawdę.

Pozostało 81% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Mgły, deszcz i przymrozki? IMGW podał prognozę pogody na październik
Materiał Promocyjny
Artystyczna trasa SUZUKI. Oto co warto zobaczyć podczas Warsaw Gallery Weekend i FRINGE Warszawa
Kraj
Wyrok dla "Białej Siły"
Kraj
Zmiana czasu na zimowy: Kiedy wypada w 2024? Czy to już dziś?