19 listopada odbyła się pierwsza rozprawa przed sądem cywilnym przeciwko Markowi Dochnalowi, lobbyście, na którym ciążą m.in. korupcyjne zarzuty. O naruszenie dóbr osobistych oskarżył go jego wieloletni obrońca i jednocześnie przyjaciel Ryszard Kuciński. Podczas listopadowej rozprawy obydwie strony nie doszły do porozumienia. Jednak na razie sąd nie wyznaczył terminu kolejnej.
– Dochnal powiedział, że go okradłem i nazwał mnie współpracownikiem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Żądam, żeby mnie przeprosił za te kłamstwa oczerniające moją osobę – powiedział „Rz” Kuciński.
Lobbysta o domniemanych związkach z ABW swego byłego obrońcy powiedział 25 lutego w programie „Teraz my”. Był to koniec wieloletniej przyjaźni Kucińskiego z Dochnalem, który dodatkowo oskarżył prawnika, że kiedy sam przebywał w areszcie, ten przywłaszczył sobie jego pieniądze.
Aleksandra Dochnal, żona lobbysty, przesłała Kucińskiemu pismo, w którym żąda od niego zwrotu ponad 1,8 mln zł z tytułu nierozliczonych zaliczek i przywłaszczonych pieniędzy ze sprzedaży nieruchomości. Doręczono je w dniu rozpoczęcia rozprawy.
Kuciński twierdzi, że to linia obrony Dochnala. – Poza tym ta kwota jest wzięta z sufitu. Nie wiem, jak ją wyliczyła – denerwuje się prawnik. Przyznaje jednak, że miał dostęp do części pieniędzy Dochnala, które ten przekazał jako depozyt do kancelarii na poczet obrony.