Aleksis Cipras spotkał się w środę rano w Brukseli z szefami unijnych instytucji – Komisji, Rady i Parlamentu, a po południu poleciał do Paryża na rozmowy z prezydentem Francji. Spotkania praktycznie nie miały oprawy medialnej. Tylko po rozmowach z Martinem Schulzem i Francois Hollande'em politycy wygłosili krótkie oświadczenia, ale nie odpowiadali na pytania dziennikarzy. – Konsultacje będą trwały, ale bez pośrednictwa mediów – powiedział rzecznik Komisji Europejskiej.
To tylko świadczy o powadze sytuacji. Grecki premier, wywodzący się ze skrajnie lewicowej Syrizy, próbuje przekonać partnerów w strefie euro do zmiany warunków pomocy finansowej dla swojego kraju. Rozpoczął od zapowiedzi wycofania się z reform narzuconych przez Brukselę, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny. Ale powoli z tej retoryki się wycofuje i przekonuje, że chce współpracy.