Zapowiedział to dziś premier Arsienij Jaceniuk: Już mówiłem: innych warunków niż te, na które zgodzili się pozostali wierzyciele, nie otrzymacie. Warunek podstawowy: umorzenie 20 proc. długu i przeniesienie spłaty pozostałych wierzytelności na cztery lata. Nie chcecie tego więc dostaniecie decyzję rządu Ukrainy o wprowadzeniu moratorium na spłatę Rosji 3 mld dol. Jasno chcę naszym sąsiadom i państwu-agresorowi wyjaśnić: my nie będziemy spłacać 3 mld dol. - cytuje telewizyjne wystąpienie premiera Ukrainy agencja Prime.
Dwa dni wcześniej Władimir Putin wystąpił z propozycją rozłożenia spłaty długu na trzy roczne raty. Warunkiem mają być gwarancje USA lub Unii. Wcześniej Rosja nie godziła się na żadne negocjacje w sprawie wykupu obligacji przypadającej na 20 grudnia.
Moskwa udzieliła 3 mld dol. kredytu pod obligacje dla upadającego rządu Nikoły Azarowa w grudniu 2014 r.Rzecznik Putina skomentował oświadczenie ukraińskiego premiera: Czekamy na oficjalną odpowiedź Ukrainy na naszą propozycję oraz od krajów, które miały spłatę gwarantować. Dług jest suwerenny, podlega spłacie, jej brak oznacza niewypłacalność - dodał Dmitrij Pieskow.
Tymczasem międzynarodowe agencje ratingowe nie przejmują się rosyjskim długiem i podnoszą ocenę wiarygodności kredytowej Ukrainy. Wczoraj zrobił to Fitch, dziś Moody's. Agencja podniosła ocenę z Ca (ostatni stopień przed ogłoszeniem niewypłacalności) do Caa3.
Moody's tłumaczy decyzję restrukturyzacją zadłużenia na 15 mld dol. wobec prywatnych posiadaczy ukraińskich euroobligacji; a także postępami w reformowaniu gospodarki w ramach programu pomocowego MFW.