Reklama

Świat trochę zwolni, Polska przyspieszy

Tegoroczny globalny PKB wzrośnie o 2,9 proc. - szacuje Bank Światowy. Będzie więc rósł wolniej niż jeszcze w połowie 2015 roku instytucja ta prognozowała..

Publikacja: 07.01.2016 14:40

Świat trochę zwolni, Polska przyspieszy

Foto: Bloomberg

Główne powody gorszych wyników światowej gospodarki, to przedłużająca się recesja w Rosji i Brazylii, ale i zawirowania wokół gospodarki chińskiej.

Na przyszły rok Bank Światowy prognozuje wzrost o 3,1 proc., bo niekorzystne czynniki mają się osłabić.

W tym roku jeszcze ucierpią kraje eksportujące surowce, przyspieszy wzrost w krajach je importujących, zwłaszcza ropę naftową, bo energia będzie wyraźnie tańsza. A świat będzie się rozwijał wolniej, bo nadal mają poważne kłopoty Rosja i Brazylia oraz Republika Południowej Afryki. Wyraźnie spowalniają Chiny i właściwie z dawnych gwiazd - krajów BRIC, tylko Indie będą się rozwijać zgodnie z przewidywaniami - 7,8 proc wzrostu PKB w 2015 i 7,9 proc w 2016. Chociaż w przypadku tego kraju Bank Światowy skorygował swoją prognozę z lipca 2015 o 0,1 pkt procentowego.

Wychodzenie Rosji z recesji będzie powolne. W 2015 roku PKB zmniejszył się o 3,8 proc, a jeśli w tym roku wszystko pójdzie dobrze, to PKB zmniejszy się już „tylko" o 0,7 proc. i powróci do wzrostu dopiero w 2017 roku, chociaż to odbicie będzie słabe - 0,3 proc. Z tego też powodu w recesji w tym i przyszłym roku pozostanie Białoruś. 2016 powinien być już wyraźnie lepszy dla Ukrainy, która po spadku PKB na poziomie 12 proc. odnotowanym w 2015 roku, w 2016 już powinna mieć 1-procentowy wzrost.

Z kolei gospodarka chińska powinna w 2015 roku urosnąć o 6,9 proc, a w 2016 zwolnić do 6,7 proc. To oznacza, że obecne turbulencje oraz osłabienie juana są bardziej dotkliwe, niż spowolnienie gospodarcze podczas kryzysu finansowego w latach 2008/2009.

Reklama
Reklama

Mniej handlu, mniej kapitału

- Globalna gospodarka będzie teraz musiała się przystosować do spowolnionego wzrostu na największych rynkach wschodzących. Jest to przede wszystkim efekt spadających cen surowców oraz wyraźnie zmniejszonego przepływu i handlu i kapitału - mówił w Waszyngtonie podczas prezentacji raportu Kaushik Basu, główny ekonomista Banku Światowego.

Podkreślił, że w przypadku gospodarki chińskiej największym czynnikiem ryzyka jest rosnące zadłużenie. - Chociaż z drugiej strony chiński rząd ma jeszcze znaczne pole manewru w wykorzystaniu środków publicznych do pobudzenia wzrostu, gdyby pojawiło się zagrożenie „najgorszym scenariuszem" - mówił ekonomista BŚ.

Bank skorygował w dół także swoją prognozę dla gospodarki amerykańskiej, która w tym roku ma się zwiększyć o 2,7 proc., a nie jak prognozowano w październiku - o 2,8 proc. W przypadku tego kraju winnym gorszych wyników jest przede wszystkim bardzo silny dolar.

- Ale nasze najgorsze scenariusze wcale nie są pesymistyczne - przekonywał Kaushik Basu. Świat będzie rozwijał się przede wszystkim dzięki sile gospodarek krajów rozwiniętych, stabilizujących się cen surowców i nadal niskich stóp procentowych - mówił ekonomista BŚ. Przyznał jednak, że zawsze istnieje ryzyko, że coś może „pójść nie tak" na rynkach wschodzących, stopy w USA mogą wzrosnąć, a dolar umocni się jeszcze bardziej.

Strefa euro i reszta

Odbije wyraźnie strefa euro, co korzystnie wpłynie na stan gospodarki w krajach naszego regionu. Dla krajów członkowskich eurolandu wspólna prognoza mówi o wzroście o 1,7 proc. w 2015 i 1,8 w 2016. Przy tym BŚ dokonał tutaj wyraźnej korekty w górę, bo na rok 2015 zakładane było 1,5 proc. PKB wzrostu. Z tym, że będzie on zdecydowanie nierówno. Np gospodarka irlandzka urośnie w tym roku o 3,8 proc, a brytyjska o 2,4 po takiej samej dynamice w 2015. Polskich przedsiębiorców ucieszy informacja o solidnym wzroście PKB w Niemczech - 1,5 proc. w 2015 i 1,6 proc. w 2016.

Dla Polski Bank Światowy przewiduje wzrost o 3,7 proc w 2015 i 3,9 proc w 2016, oraz takie samo tempo wzrostu w 2017. Główne powodu przyspieszenia, to niższe ceny energii oraz koniunktura w krajach strefy euro z którymi nasza gospodarka jest silnie związana. Ekonomiści BŚ nie widzą zagrożenia dla Polski ze strony nadal kiepskiej kondycji gospodarki rosyjskiej. Maksymalny spadek PKB w przypadku zmniejszenia się rosyjskiego PKB o 1 pkt proc. zdjąłby z polskiej dynamiki wzrostu maksymalnie 0,2 pkt proc. Dla Ukrainy jest to aż minus 1,2 proc., dla Turcji jest to np. o, 6 pkt. W Unii Europejskiej najbardziej mogą ucierpieć z tego powodu Finowie, Słowacy, Łotysze, Litwini i Słoweńcy, bo w tych krajach właśnie największy jest udział eksportu do Rosji.

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama