Reklama

Dodatek 500 zł na dziecko tylko na potrzeby dzieci?

Wciąż pojawiają się nowe pomysły, jak rząd powinien wspierać rodziny. Minister sprawiedliwości proponuje, ?by dodatek 500 zł przeznaczać tylko na potrzeby dzieci.

Aktualizacja: 14.01.2016 15:40 Publikacja: 14.01.2016 15:06

Dodatek 500 zł na dziecko tylko na potrzeby dzieci?

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Dodatek na wychowywanie dzieci nie powinien być wypłacany w gotówce, tylko jako imienna karta płatnicza powiązana z indywidualnym rachunkiem bankowym – proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości w przedstawionej w czwartek opinii do projektu ustawy wprowadzającej 500 zł dodatków na dzieci.

Resort podkreśla też, że taka karta umożliwiałaby zapłatę „jedynie za artykuły ściśle przeznaczone dla dzieci, np. ubrania, kosmetyki, środki pielęgnacji, produkty żywnościowe itp."

Takie rozwiązanie nie jest zupełnie nieznane. Część obecnych beneficjentów pomocy społecznej właśnie w taki sposób otrzymuje wsparcie. Jednak pomysł, by zastosować je na masową skalę, budzi sporo kontrowersji.

Skoro dodatek na dzieci można byłoby przeznaczać tylko na potrzeby dzieci, to trzeba by wszystkie wydatki weryfikować. Koszty zaś takiego przedsięwzięcia byłyby ogromne.

Poza tym nasuwa się wiele pytań, co należałoby uznać za potrzebę dziecka. Czy zapłata rachunku za prąd i ciepło jest spełnieniem potrzeb czy nie? Czy takie kryteria spełnia zakup telefonu komórkowego, tabletu, komputera? Czy można byłoby kupić jedno ubranko za 500 zł, czy raczej nie? Z kolei internauci raczej w żartach zachęcają, by rząd poszedł jeszcze dalej. To znaczy, by 500 zł na dziecko można było wydawać tylko w polskich sklepach albo tylko na polskie produkty.

Reklama
Reklama

Zupełnie inny pomysł na konstrukcję programu Rodzina 500+ przedstawiła też w czwartek Konfederacja Lewiatan. Proponuje, by zamożniejsze rodziny otrzymywały dodatek na trzecie i kolejne dziecko (pomysł rządowy to drugie i kolejne dziecko), a te mniej zamożne – już od pierwszego. Lewiatan sugeruje przy tym, że należy obniżyć próg dochodowy uprawniający do dodatku. Rząd chce, by było to 800 zł dochodu na osobę, Lewiatan proponuje 647 zł (tak jak przy świadczeniach rodzinnych).

Dodatkowo, zdaniem Konfederacji, świadczenie wychowawcze należałoby wliczać do dochodu rodziny przy ustalaniu uprawnienia do pomocy socjalnej. Zdaniem Lewiatana „ograniczyłoby to negatywny wpływ ustawy na aktywność zawodową kobiet".

Co ciekawe, pierwotny projekt ustawy zakładał, że dodatki na dzieci będą się wliczać do dochodów uboższych rodzin. Powodowałoby to jednak, że dostając 500 zł na dziecko, rodzina traciłaby część innych zasiłków. Po fali krytyki resort rodziny wycofał się z tego pomysłu.

Inna sprawa, że bez względu na to, czy dodatek będzie obniżał inne zasiłki, czy nie, rzeczywiście można spodziewać się rezygnacji części mniej zamożnych kobiet z aktywności na rynku pracy. Dobrze obrazuje to przykład rodziny z trójką dzieci, gdzie zarówno matka, jak i ojciec pracują za minimalną płacę. Taka rodzina może dostać 1500 zł – czyli więcej, niż zarobki netto jednego z rodziców, wynoszące ok. 1354 zł.

Gospodarka
EBC znów zostawił stopy procentowe bez zmian
Gospodarka
Europejczycy czują się niepewnie, a młodzież jest sfrustrowana
Gospodarka
Korea Południowa ostrzega: inwestycje w USA zagrożone po akcji w fabryce Hyundaia
Gospodarka
Tak ma się rozwijać Polska do 2035 r. Rząd pokazał swoją strategię
Gospodarka
Europa w trybie wojennym. Von der Leyen zapowiada mobilizację i miliardy na obronność
Reklama
Reklama