Dodatek na wychowywanie dzieci nie powinien być wypłacany w gotówce, tylko jako imienna karta płatnicza powiązana z indywidualnym rachunkiem bankowym – proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości w przedstawionej w czwartek opinii do projektu ustawy wprowadzającej 500 zł dodatków na dzieci.
Resort podkreśla też, że taka karta umożliwiałaby zapłatę „jedynie za artykuły ściśle przeznaczone dla dzieci, np. ubrania, kosmetyki, środki pielęgnacji, produkty żywnościowe itp."
Takie rozwiązanie nie jest zupełnie nieznane. Część obecnych beneficjentów pomocy społecznej właśnie w taki sposób otrzymuje wsparcie. Jednak pomysł, by zastosować je na masową skalę, budzi sporo kontrowersji.
Skoro dodatek na dzieci można byłoby przeznaczać tylko na potrzeby dzieci, to trzeba by wszystkie wydatki weryfikować. Koszty zaś takiego przedsięwzięcia byłyby ogromne.
Poza tym nasuwa się wiele pytań, co należałoby uznać za potrzebę dziecka. Czy zapłata rachunku za prąd i ciepło jest spełnieniem potrzeb czy nie? Czy takie kryteria spełnia zakup telefonu komórkowego, tabletu, komputera? Czy można byłoby kupić jedno ubranko za 500 zł, czy raczej nie? Z kolei internauci raczej w żartach zachęcają, by rząd poszedł jeszcze dalej. To znaczy, by 500 zł na dziecko można było wydawać tylko w polskich sklepach albo tylko na polskie produkty.