Przez kilka lat obowiązywały bardzo skomplikowane przepisy, które w zasadzie uniemożliwiały skorzystanie z upadłości konsumenckiej, rocznie udawało się to kilkunastu osobom. Gdy prawo zliberalizowano z początkiem 2015 r., zainteresowanie taka opcją eksplodowało – w 2015 r. spraw było 2,3 tys., tylko w styczniu 2016 r. kolejne 138 osób ogłosiło upadłość konsumencką.
Byłoby ich więcej, gdyby sądy były w stanie poradzić sobie z zalewem takich spraw. Resort sprawiedliwości zapowiada jednak zmiany. – Liczba sędziów zajmujących się tymi sprawami jest jednak stopniowo zwiększana w drodze przesunięć etatów sędziowskich decyzjami ministra lub przez prezesów sądów, przy uwzględnieniu obciążenia pracą w danych jednostkach organizacyjnych sądów – wyjaśnia Wioletta Olszewska, główny specjalista z Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości.