Reprywatyzacja to węzeł gordyjski. Wszystkie rządy się za nią brały, ale i tak nic z tego nie wychodziło. Dlaczego tak się dzieje w Polsce?
Obchodzimy w tym roku 25 rocznicę zajęcia się reprywatyzacją - przypomina Jerzy Meysztowicz i dodaje, że bardzo źle się stało, że nie udało się przez tyle lat przeprowadzić ustawy reprywatyzacyjnej przez Sejm. - Najbliżej tego był rząd pani Hanny Suchockiej. No niestety został odwołany w związku z tym zabrakło dwóch czy trzech tygodni, by ten projekt mógł wejść w życie przypomina poseł Meysztowicz.
Poseł Nowoczesnej podkreśla, że wtedy można było oddać majątki w naturze, teraz - po tylu latach - jest to w wielu przypadkach niemożliwe. Teraz pozostają rekompensaty i odszkodowania - doje poseł Meysztowicz.
Jerzy Meysztowicz przyznaje, że kwestia reprywatyzacji wciąż wzbudza spore emocje. Wielu Polaków obawia się, że nie tylko zwrócone zostaną nieruchomości, udziały w zakładach przemysłowych oraz spółkach prawa handlowego, ale także podważone zostaną podstawy dekretu o reformie rolnej.
- W każdym z dotychczasowych rządów koalicjantem był PSL, którego elektorat bardzo się obawiał reprywatyzacji - mówi poseł Nowoczesnej. Reprywatyzacja ziemi mogłaby oznaczać odebranie własności ziemskiej wielu polskim rolnikom. - PSL blokował wszelkie prace - podkreśla poseł Meysztowicz.