21,4 mln osób ze 145 milionowego społeczeństwa – 14,6 proc. obywateli – znalazło się nawet poniżej granicy ubóstwa w pierwszej połowie 2016 r.
Dochody Rosjan spadają ciągle od początku 2016 r. W porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku są teraz niższe o 6,1 proc. Najsilniej spadek odczuło 40 proc. najmniej zarabiających.
To nie jedyne złe wiadomości
Rosja ma coraz więcej problemów z gospodarką. Ekonomię ciągną w dół m.in. spadające ceny ropy i gazu. Na ich eksporcie opiera połowa wpływów budżetowych Kremla.
Jest tak źle, że Moskwa musiała w maksymalnym stopniu zataić budżet. Nowaja Gazieta miesiąc temu podała co prawda, że dodatkowe 800 mld rubli włączone do tajnej części budżetu przeznaczone zostanie nie na poprawę sytuacji materialnej Rosjan, a na potrzeby Ministerstwa Obrony Rosji - dziwi jednak, że (oprócz 70 proc. tajnej części wydatków na armię i uzbrojenie) utajnione zostały też wydatki dotyczące np. oświaty, polityki socjalnej czy budownictwa mieszkaniowego.
Pytanie czy ta część budżetu jest tylko tajna, czy może wirtualna?
Obrazu nędzy i rozpaczy dopełnia fakt, że 15 listopada zatrzymany został rosyjski minister ds. rozwoju gospodarczego Aleksiej Uljukajew. Oficjalnie Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej podał, że minister przyjął 2 mln dolarów łapówki w zamian za wystawienie pozytywnej oceny koncernowi naftowemu Rosnieft, co pozwoliło tej firmie uzyskać 50 proc. udziałów w spółce naftowej Basznieft.