Reklama

Dzień i noc. Czyli życie Rio po olimpiadzie

Igrzyska nie rozwiązały wszystkich problemów miasta. Ale i nikt tego nie oczekiwał.

Aktualizacja: 28.12.2016 08:33 Publikacja: 27.12.2016 21:16

Infrastruktura, która powstała na olimpiadę, została i służy teraz mieszkańcom miasta.

Infrastruktura, która powstała na olimpiadę, została i służy teraz mieszkańcom miasta.

Foto: PAP/EPA

Północ. Deptak przy Copacabanie rozświetlony. Wielki bazar, wielka zabawa. Mam ochotę wysiąść z auta, przejść się. Ale to przecież Rio de Janeiro, miasto, które jeszcze do niedawna było zaliczane do najbardziej niebezpiecznych na świecie.

– Spokojnie, możesz iść sama. Jest bezpiecznie – słyszę od brazylijskich kolegów. I rzeczywiście jest bezpiecznie. Życie, a właściwie jedna wielka zabawa, mimo że do karnawału jeszcze czas, na Copacabanie zamiera dopiero około 4 rano. Dwie godziny później pojawiają się joggerzy i znów nowość – z zegarkami na rękach. Jeszcze rok temu byłoby to nie do pomyślenia. Zegarek, biżuteria były wtedy zaproszeniem do kradzieży, a popyt zawsze większy niż podaż. Zmiany są nie do pojęcia.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Gospodarka
Biznes o umowie USA–UE. Jest gorzej niż było, ale lepiej niż mogło być
Gospodarka
KIG: Umowa USA-UE to umiarkowany sukces. Warto poszukać polskich szans
Gospodarka
Łukasz Bernatowicz: Umowa USA-UE, to wyprowadzenie kozy z izby
Gospodarka
Konfederacja Lewiatan: Umowa USA-UE to nie sukces, ale mogło być gorzej
Gospodarka
Celne starcie amerykańskich gigantów
Reklama
Reklama