Sesję spokojnych wahań mogą uznać za udaną ci, którzy liczyli na wzrost cen. Wielkość tego wzrostu nie jest duża. WIG20 zakończył dzień 0,88 proc. ponad poprzednim zamknięciem. Pozytywną zmianę, choć w wyraźnie mniejszej skali, odnotowały mWIG40 ( 0,17 proc. ) i sWIG80 ( 0,23 proc.).

Wartość indeksu WIG20 na otwarciu notowań wzrosła o setną część procenta. Przez chwilę na rynku przeważali sprzedający, ale szybko się to zmieniło. Pojawiła się równowaga i stabilizacja cen. Z czasem to kupujący stali się bardziej widoczni. Zakupy akcji polskich spółek nie były gwałtowne. Wywołana nimi mała fala wzrostu cen skończyła się w okolicy godziny 11:00. To wtedy inwestorzy poznali dane ze strefy euro. Moment pojawienia się informacji o wyższej od prognoz inflacji w Eurolandzie oraz nieznacznie wyższym od prognoz wskaźniku ZEW unieruchomił zmiany cen.

Po kilku godzinach stabilizacji cen przyszła pora na zapoznanie się z informacjami dotyczącymi amerykańskiego rynku nieruchomości. Dopiero one pobudziły inwestorów do składania zleceń, choć wymowa samych danych była mieszana. To już nie miało znaczenia. Impuls zadziałał, dzięki czemu nawet słabsze dane dotyczące amerykańskiej produkcji przemysłowej już nie zmieniły kierunku zmian. Ceny rosły niemal do końca sesji.

Poprawa nastrojów na rynkach akcji jest zauważalna. Przed południem wsparciem dla wycen była także wiadomość o aukcji krótkoterminowego długu Hiszpanii. Wynik aukcji był lepszy niż oczekiwano, ale nie zmienia to faktu, że uczestnicy rynków finansowych baczniejszą uwagę zwracają na wynik aukcji czwartkowej, gdy wyceniany będzie długoterminowy dług Hiszpanii. Niemiecki DAX zakończył sesję wzrostem o 2,5 proc., a francuski CAC-40 zyskał  2,7 proc.