Aż 24 spółki wycofano z rynku głównego warszawskiej giełdy od początku zeszłego roku. Najczęstszym powodem wycofań są przejęcia – najczęściej przez dominujących akcjonariuszy. Obecne nastroje i wyceny na rynkach kapitałowych przemawiają za tym, że takich wezwań będzie przybywać.

Z naszych informacji wynika, że kilka procesów jest w przygotowaniu, a niektóre już trwają. Mowa o wezwaniach na takie duże spółki, jak Ciech czy Kernel.

Gros inwestorów ocenia, że zaproponowane przez przejmujących ceny nie odzwierciedlają wartości godziwej akcji obu firm. Takiego zdania jest m.in. Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. – Ceny w obu wezwaniach oceniamy jako niskie. Jest prawdopodobne, że ulegną podniesieniu – uważa.

Część ekspertów uważa, że co do zasady warto czekać na podwyższenie ceny. – Pierwsza oferta ustawiana jest zazwyczaj z myślą, że jest to cena wstępna i będzie następnie podwyższona – mówi Marcin Materna, szef działu analiz BM Banku Millennium. Wtóruje mu Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BNP Paribas BP.

– Biorąc pod uwagę niskie wyceny na GPW, strategia grania pod potencjalne wezwania albo pod podwyższenie ceny w wezwaniu może mieć sens – uważa. Dodaje, że każdy przypadek trzeba analizować indywidualnie, ale w ostatnim czasie mamy przykłady powodzenia takiej strategii. Ceny podwyższano np. dla akcji Berlinga i Arterii.