WIG najwyżej od 2007 r.

Na pierwszej sesji tygodnia WIG wyznaczył nowy szczyt hossy w cenach zamknięcia na poziomie 62 537 pkt.

Publikacja: 17.07.2017 17:37

Już początek poniedziałkowej sesji na GPW pokazał, że po ubiegłotygodniowych zwyżkach byki nie mają zamiaru odpuszczać. Największą siłę kupujących obserwowaliśmy jednak na starcie notowań. W kolejnych godzinach handlu przewaga popytu topniała. Ostatecznie indeks blue chips zyskał 0,9 proc. i zatrzymał się na poziomie 2372 pkt.

O godz. 10 indeks ten zyskiwał jednak aż 1,2 proc. i wyznaczył dzienne maksimum na 2379 pkt. Był to poziom widziany ostatnio w połowie maja. Mimo schłodzenia nastrojów w drugiej części sesji indeks blue chips zakończył dzień powyżej oporu wyznaczonego przez dzienne maksimum z 25 maja na 2363 pkt. Otwiera to drogę bykom do ataku na tegoroczny szczyt hossy z początku maja na 2422 pkt.

Jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja na wykresie szerokiego WIG. Indeks ten zanotował dzienne maksimum na poziomie 62 671 pkt. Tym samym został pokonany tegoroczny szczyt hossy z 4 maja na 62 666 pkt. Na zakończeniu sesji WIG zatrzymał się na pułapie 62 537 pkt, zyskując 0,7 proc. Cały dzień najsłabiej prezentowały się najmniejsze spółki. sWIG80 stracił 0,5 proc.

W poniedziałek na warszawskim parkiecie zadebiutowała spółka GetBack. Kurs akcji i PDA (prawa do akcji) windykacyjnej firmy cały dzień oscylował wokół ceny emisyjnej – 18,5 zł.

Na szerokim rynku bohaterem dnia była spółka Cormay. Walory producenta odczynników przez większą część sesji drożały o kilkanaście procent. Inwestorzy z entuzjazmem odebrali informację o tym, że firma uzyskała pozwolenie na wprowadzenie analizatora krwi Equisse na rynek. W zupełnie odmiennych nastrojach byli posiadacze walorów Alumetalu, które taniały o kilkanaście procent. Zarząd poinformował, że według jego szacunków EBITDA grupy w II kwartale spadnie o ok. 20 proc., a znormalizowany skonsolidowany zysk netto o ok. 25 proc. kwartał do kwartału z powodu oddziaływania negatywnych czynników rynkowych.

W momencie zakończenia handlu na GPW większość europejskich parkietów świeciła delikatnie na czerwono.

Już początek poniedziałkowej sesji na GPW pokazał, że po ubiegłotygodniowych zwyżkach byki nie mają zamiaru odpuszczać. Największą siłę kupujących obserwowaliśmy jednak na starcie notowań. W kolejnych godzinach handlu przewaga popytu topniała. Ostatecznie indeks blue chips zyskał 0,9 proc. i zatrzymał się na poziomie 2372 pkt.

O godz. 10 indeks ten zyskiwał jednak aż 1,2 proc. i wyznaczył dzienne maksimum na 2379 pkt. Był to poziom widziany ostatnio w połowie maja. Mimo schłodzenia nastrojów w drugiej części sesji indeks blue chips zakończył dzień powyżej oporu wyznaczonego przez dzienne maksimum z 25 maja na 2363 pkt. Otwiera to drogę bykom do ataku na tegoroczny szczyt hossy z początku maja na 2422 pkt.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW