Na całą czternastkę nasi czytelnicy oddali łącznie ponad 3,5 tys. głosów. Skala ocen była podobna jak w szkole, czyli od 1 do 6. To, jak ważne są tego typu ankiety, widać po wynikach. Średnia ze wszystkich głosów wyniosła jedynie 3,1. Skupmy się na menedżerach, którzy przekroczyli tę średnią.
Zdaniem naszych czytelników swoją pracę najlepiej wykonuje Michał Krupiński, kierujący od czerwca tego roku drugim co do wielkości kredytodawcą w Polsce, czyli Bankiem Pekao. Krupiński wcześniej kierował grupą PZU. Jest doceniany głównie za to, że chwilę po zmianach właścicielskich w Pekao skompletował kompetentny zarząd. Owocem wspólnej pracy jest nowa strategia zakładająca przyśpieszenie rozwoju i jednoczesne utrzymanie wysokich dywidend.
Kolejną lokatę zajął Paweł Surówka, czyli obecny prezes PZU. Grupą rządzi od połowy kwietnia. Rynek pozytywnie ocenił ten awans i kurs urósł w tym czasie o blisko jedną piątą. Kluczowe dla akcjonariuszy, obok dobrych wyników, były deklaracje dotyczące wzrostu dywidendy w przyszłym roku. Na początku stycznia zarząd przedstawi nową strategię.
Na trzecim miejscu znalazł się Radosław Domagalski-Łabędzki, zasiadający w fotelu prezesa KGHM. Do firmy trafił, opuszczając stanowisko podsekretarza stanu w resorcie rozwoju. Kiedy okazało się, że KGHM ostatecznie nie przeszedł pod skrzydła Mateusza Morawieckiego, spekulowano, że Domagalski szybko straci posadę. Menedżerowi z pewnością sprzyja odbicie na rynku miedzi, które automatycznie poprawia wyniki KGHM.
Ocenę powyżej średniej otrzymało też pięciu innych menedżerów: Wojciech Wardacki z Grupy Azoty, Marcin Jastrzębski z Grupy Lotos, Michał Chyczewski z Alior Banku, Zbigniew Jagiełło z PKO BP oraz Wojciech Jasiński z PKN Orlen.