Do pożaru doszło 13 kwietnia. Spółka nie udzielała szczegółowych informacji o jego skutkach. Prezes Piotr?Szeliga odniósł się do zdarzenia podczas zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy, które podsumowało 2014 r.
Szeliga powiedział, że część fabryki zajmująca się produkcją plastikowych elementów dla przemysłu motoryzacyjnego już pracuje, a część odpowiedzialna za galwanizowanie tych części została zniszczona. W tej chwili Boryszew zleca prace zewnętrznym kooperantom i taka sytuacja utrzyma się przez co najmniej pół roku. Zdaniem menedżera koszty odbudowy powinny zostać pokryte z polisy ubezpieczonej.