Odpowiedzi na powyższe pytanie szukali uczestnicy debaty na temat narodowego programu o nazwie Mieszkanie+. Swoich przedstawicieli miała strona rządowa, samorządowa oraz firmy deweloperskie.
Jako pierwszy głos zabrał Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa, który rozpoczął od zdefiniowania problemu.
– W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 350 mieszkań, co plasuje nas na ostatnim miejscu w Europie, gdzie średnia to 550–700. Problem tkwi m.in. w tym, że brakuje rozsądnego rządowego wsparcia. Nasz rząd proponuje rozwiązania, które poprawią sytuację. Pomysł jest bardzo prosty: wykorzystamy zasoby Skarbu Państwa i zbudujemy na nich tanie mieszkania. Szacowany koszt takich lokali (nie wliczając działki), to ok. 2,5–3 tys. zł za metr kwadratowy – powiedział Adamczyk.
Swoje trzy grosze dorzucił Mirosław Barszcz, prezes BGK Nieruchomości, spółki zarządzającej Funduszem Mieszkań na Wynajem, będącej operatorem rządowego programu Mieszkanie+.
– W ostatnim ćwierćwieczu polityka mieszkaniowa w Polsce zawiodła, ale zmienimy to. Nasz Fundusz ma już w aktywach ok. 1 mld zł oraz deklarację Banku Gospodarstwa Krajowego na kolejne 4 mld zł. Te 5 mld zł pochodzi z własnych środków BGK, bez żadnych źródeł zewnętrznych. W oparciu o to, co mamy, chcielibyśmy zbudować dźwignię finansową, co powinno nawet potroić tę kwotę. Chcemy pozyskać samorządy, spółki Skarbu Państwa i podmioty prywatne, które wnosząc aportem grunty i inne aktywa, zwiększą wartość Funduszu – tłumaczył Barszcz.