– Mam kilka propozycji, w jaki sposób Komisja Trójstronna (KT) będzie monitorowała kryzysową sytuację w gospodarce i w firmach. Przedstawię je do wyboru związkom zawodowym, organizacjom przedsiębiorców i przedstawicielom rządu w piątek na spotkaniu zespołu – powiedział Andrzej Malinowski, szef Konfederacji Pracodawców Polskich i szef zespołu do spraw polityki gospodarczej i rynku pracy komisji.

Nie chciał ujawnić szczegółów, jednak już wcześniej konfederacja opowiedziała się za zmianami w kodeksie pracy, które pozwolą przedsiębiorcy uelastycznić czas pracy pracowników, ewentualnie zmniejszyć ich wynagrodzenia w zamian za ochronę miejsc pracy i pomoc ze strony Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Podobne propozycje ma PKPP Lewiatan. Prezydium KT, czyli szefowie związków zawodowych, organizacji pracodawców i przedstawiciele rządu, pod koniec grudnia zdecydowało, że KT powinna monitorować zjawiska w gospodarce i w przedsiębiorstwach wynikające ze spowolnienia gospodarczego. Związkowców zaniepokoiła możliwość wzrostu bezrobocia.

11,5 proc. może wynieść bezrobocie w tym roku, jeśli gospodarka będzie rosnąć w tempie 2 – 2,5 proc.

Jolanta Fedak, minister pracy, powiedziała wczoraj, iż w optymistycznym scenariuszu bezrobocie będzie oscylowało wokół 10 proc., ale w pesymistycznym może być o 1 – 2 pkt wyższe niż teraz, czyli wzrośnie nawet do 11,5 proc. Przedsiębiorcy zaproponują takie zmiany kodeksu pracy, by możliwe było wprowadzenie indywidualnych planów organizacji czasu pracy. – Rozmawiamy o tym z rządem i ze związkami zawodowymi od kilku miesięcy – przyznaje Jacek Męcina, ekspert PKPP Lewiatan. Według niego polskie przepisy prawa pracy są przeregulowane, zbyt szczegółowe i po części nakładają na pracodawców zbędne obowiązki biurokratyczne. Ale Zbigniew Żurek, wiceprzewodniczący BCC, dodaje: – Zależy nam na dyskusji o wszystkich zasadach dotyczących stosunków pracy, a nie na rozwiązaniach cząstkowych.

Nie wiadomo, jak na te propozycje zareagują związki zawodowe. Janusz Śniadek, szef NSZZ „Solidarność”, mówi, iż najważniejsze są gwarancje dla pracowników: – Możemy rozmawiać o różnych zmianach. Bardziej kategorycznie wypowiada się Jan Guz, szef OPZZ. – Obecne prawo jest wystarczająco elastyczne, by przedsiębiorca i związki mogły dbać o zachowanie miejsc pracy. OPZZ chce na początku lutego przygotować program ochrony pracownika, bo według niego rządowy plan stabilności na wypadek kryzysu bardziej chroni firmy i przedsiębiorców niż pracowników.