Był to pierwszy przetarg przy zastosowaniu nowej formuły jednej ceny, która stosowana jest przez rządy m.in. USA, Wielkiej Brytanii czy Włoch. Od tej pory cena będzie jedna dla wszystkich inwestorów, mimo że składają oni różne oferty, co, zdaniem resortu, ma poprawić jakość składanych ofert i zwiększyć popyt na skarbowe papiery. Dzięki jednej cenie, kupujący nie będą się obawiać, że zapłacą więcej niż konkurenci. Dodatkowo, począwszy od dzisiejszego przetargu, inwestorzy będą mogli zgłaszać popyt na papiery bez podawania konkretnej stawki (tzw. oferty niekonkurencyjny, których udział w sprzedaży nie może przekroczyć 5 proc.). Resort chce w ten sposób zachęcić do udziału w aukcjach inwestorów niefinansowych. W dzisiejszym przetargu sprzedaży bonów wartość takiego popytu wyniosła jedynie 35 mln zł.
Ostatnio krótkie papiery resort sprzedał ponad pół roku temu, potem już tylko oddłużał się w tych papierach. Obecnie powraca do bonów, ponieważ większość tegorocznych wykupów przypada na I kw., a, jak podkreślają przedstawiciele resortu, przy wyjątkowo niestabilnych warunkach rynkowych nie ma uzasadnienia dla dalszego oddłużania się. W tym roku do wykupu pozostają bony o wartości 12 mld zł.