Polska wysłała na składowiska prawie 3,5 mln ton odpadów komunalnych ulegających biodegradacji – oszacował właśnie GUS w raporcie za 2010 r. Oznacza to, że w stosunku do 1995 r. ograniczyliśmy ilość składowanych śmieci o 21 proc. (redukcja do 79 proc. masy sprzed siedemnastu lat). Według unijnej dyrektywy redukcja powinna wynieść co najmniej 25 proc. (do 75 proc.). – Gdy państwo nie wywiąże się z obowiązku, Bruksela będzie mogła podjąć działania kończące się sankcjami – przyznaje Grzegorz Zygan, rzecznik resortu środowiska.
Kara za niedopełnienie obowiązków wynosi 3,6 mln euro. Komisja może też obciążyć kraj inaczej: nałożyć okresową opłatę od 4,3 tys. euro do 260 tys. euro za każdy dzień niewykonania zobowiązań.
Polska nie wysłała w sprawie odpadów raportu do Brukseli, dane zostaną przedstawione w odpowiedzi na pismo, które prześle Komisja. Resort środowiska liczy, że uda mu się przekonać Komisję, by nie nakładała sankcji. – Polska osiąga stosunkowo zadowalające wyniki – jesteśmy bardzo bliscy spełnienia unijnych norm. Wejście w życie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach może poprawić ten stan – przekonuje Zygan.
Obowiązująca od początku roku nowela ustawy przewiduje, że gminy przyjmą nowe plany gospodarki odpadami, a od przyszłego roku wezmą całą odpowiedzialność za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych.