- Przez 22 miesiące, gdy inflacja była wyższa od celu ustanowionego przez NBP, politycy milczeli – mówił na spotkaniu z dziennikarzami Leszek Balcerowicz przewodniczący Rady Fundacji FOR. – Obecnie, kiedy inflacja spadł poniżej celu, odezwały się silne głosy krytyczne. To niespotykana asymetria w reakcji. Widać, że to co niepokoi zwykłych ludzi, nie niepokoi polityków, a to co dobre dla ludzi, wywołuje ataki rządzących – dodał. Inflacja spadła poniżej celu w grudniu ubiegłego roku, gdy wyniosła 2,4 proc., a w styczniu wyniosła 1,7 proc.

Politykiem, który najbardziej naciska na RPP jest Jacek Rostowski, wicepremier i minister finansów, który praktycznie przy każdej okazji podkreśla, że należy jeszcze ciąć stopy. Uważa też, że RPP jest po części winna jest obecnymu kryzysowi, ponieważ zbyt późno rozpoczęła cykl obniżek stóp. Także premier Donald Tusk czy wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński wywierają słowne naciski na Radę.

Balcerowicz podkreślał też, że propozycje zmian w OFE, to kolejny „skok" na nasze prywatne oszczędności. Ostatni rządowy pomysł to przenoszenie do ZUS środków zgromadzonych w OFE na 10 lat przed osiągnięciem przez daną osobę wieku emerytalnego. – To już nie tylko zmniejszenie wpływów do OFE, jak było przy ostatnich zmianach, ale zmniejszenie naszych pieniędzy tam zgromadzonych. To złamanie słowa przez rządzących, wobec czego nie można być biernym i my bierni nie będziemy – zapewniał Balcerowicz.