Najbardziej ze strony firm z Niemiec, Włoch, USA i Rosji.
Oczekiwane w I kw. 2016 r zdjęcie sankcji naftowych i finansowych z Iranu zwiększa rywalizację między koncernami gotowymi do inwestycji na tym rynku. Jak policzył portal Lenta, na podniesienie z kolan wielu branż irańskiej gospodarki potrzeba co najmniej 0,5 bln dolarów. Z drugiej strony kraj jest w trójce posiadaczy największych złóż ropy (18 proc. światowych zasobów) i gazu (9,4 proc.). Do tego jest jednym z najlepiej rozwiniętych w regionie a PKB Iranu jest na 18 miejscu w świecie liczonemu według parytetu siły nabywczej. Wynosi według ocen MFW za ubiegły rok 1,28 mld dol..
Rosjanie są obecni w Iranie w branży energetycznej. Rosatom zbudował i zarządza jedyną elektrownią atomową kraju w Buszerze. Jednak obrotu Rosji z Iranem są mizerne - 1,7 mld dol..Dlatego plany wejścia na ten rynek mają państwowe giganty paliwowe - Rosneft i Zarubeżneft, a państwowy Rostech podpisał już wielkie kontrakty (4,8 mld dol.) na modernizację irańskich ciepłowni i elektrowni. Iran zaczął też kupować w Rosji rury do rurociągów i gazociągów, m.in. w koncernie Severstal.
Rosjanie spotykają się w Iranie z rosnącą konkurencją koncernów zachodnich i azjatyckich. Urządzenia i technologie dla irańskiej metalurgii dostarczają już nieniecki SMS Demag AG, niemiecko-fiński Lurgi/Outotec, włoskie Danieli i Tenova oraz chińskie China Metallurgical Group i Zhengzhou Taida Mining and Metallurgical Equipment.
Rosjanie chcą też sprzedać Teheranowi swoje odrzutowce pasażerskie SSJ-100 i TU204SM, ale i tutaj konkurencja nie śpi. Iran potrzebuje w tym roku 5000 wagonów surowcowych a w następnych latach 2500-3000 sztuk rocznie. Teheran dokładnie przegląda oferty a liczy się stosunek ceny do jakości.