W rozmowie z Bloomberg Television prezes Templeton Emerging Markets Group zapowiedział, że jest przekonany, iż realizacja polityki Donalda Trumpa osłabi dolara i spowoduje wzrost na rynkach rozwijających się.
Mobius przypomniał, że program gospodarczy Trumpa zakłada zwiększenie wydatków na budownictwo dróg, mostów, lotnisk i innej infrastruktury. A to spowoduje spadek kursu amerykańskiej waluty. Dlatego Mobius radzi inwestorom, by co najmniej 30 proc. swojego portfela przeznaczyli na zakupy w Rosji, Chinach, Indiach i Brazylii. Nie stracą też ci, którzy zainwestują w Wietnamie, Tajlandii czy Indonezji.
- Nie widzę wyprzedaży na rozwijających się rynkach. To już było. Teraz nas prawdopodobnie czeka stopniowy wzrost - cytuje inwestora gazeta RBK.
Mobius już wcześniej prezentował pogląd, że nowy prezydent USA może zawrzeć z Rosją nową umowę handlową. Świadczyć o tym mają wypowiedzi Trumpa z kampanii wyborczej. Prognozy Mobiusa potwierdza to co dzieje się na chicagowskiej giełdzie walutowej CME. Duże spekulacyjne zakłady przeciwko rublowi spadły do zera. Ostatni raz taka sytuacja zdarzyła się przez pięcioma laty.
- W świecie wyprzedaży aktywów rynków rozwijających się po zwycięstwie Trumpa, rubel stał się jednym z najatrakcyjniejszych instrumentów w transakcjach, gdzie zarabia się na różnicach stawek procentowych (tzw. carry trade) - skomentował Władimir Miklaszewski starszy ekonomista Danske Bank.