PutinCoin to jedna z wielu kryptowalut o małej kapitalizacji. We wtorek po południu za 1 putincoina płacono 0,022 USD. Kapitalizacja całego rynku tej wirtualnej waluty wynosiła nieco ponad 7 mln USD, gdy kapitalizacja bitcoina przekraczała wówczas 300 mld USD. PutinCoin zwraca jednak na siebie uwagę nazwą i tym, że mocno zyskiwał w tym roku. W lipcu 2016 r., czyli w momencie powstania płacono za niego tylko 0,000142 USD. W połowie grudnia 2017 r. jego kurs dochodził nawet do 0,04 USD.

„PutinCoin został stworzony, by oddać hołd ludowi i prezydentowi jednego z najwspanialszych krajów świata: Rosji! PutinCoin będzie oferował wiele możliwości dla spółek, traderów, osób prywatnych, projektów społecznych jak również technologię, usługi i aplikacje, które będą mogły być darmowo użytkowane przez każdego na tej planecie” – czytamy na stronie poświęconej temu projektowi kryptowalutowemu.

Rosyjski prezydent Władimir Putin jak na razie nie skomentował istnienia tej kryptowaluty. Jego nazwisko i wizerunek są często nielegalnie wykorzystywane do promocji różnych dóbr i usług w Rosji. Sprzedawana jest tam m.in. wódka „Putinka”. Nie wiadomo, czy twórcy PutinCoina są rzeczywiście fanami rosyjskiego prezydenta, czy też po prostu chcieli zrobić darmową reklamę tej kryptowalucie.