Wiele polskich firm stoi w obliczu potężnych strat wynikających z transakcji opcyjnych zawieranych latem, gdy kierunek zmian kursu złotego wydawał się jednoznaczny - tylko w górę. Kiedy trend odwrócił się, spekulujące na walucie firmy zaczęły obliczać ich koszty. Pawlak szacował wcześniej, że opcje mogą kosztować kilkadziesiąt miliardów euro.
Wartość zobowiązań polskich firm z tytułu opcji bada Komisja Nadzoru Finansowego. Ministerstwo Gospodarki, które podlega Pawlakowi, uruchomiło infolinię dla poszkodowanych firm - zobowiązania pierwszych 85 spółek, które na infolinię się zgłosiły, podliczono na 500 milionów złotych.
-Skala tego problemu może być duża, ale nie krytyczna z punktu widzenia gospodarki - powiedział Pawlak.