Na koniec zeszłego roku w europejskich aktywach posiadał 48 procent funduszy, rok wcześniej było 53 procent. Pieniądze płyną większym strumieniem na rynki rozwijające się. Norwescy analitycy uciekają też od francuskich czy brytyjskich obligacji na rzecz japońskich, meksykańskich, niemieckich czy włoskich.

Już dziś na każdego Norwega przypada 140 tysięcy dolarów zgromadzonych w funduszu. Do 2020 roku jego aktywa mają wzrosnąć do ponad 1 bln dolarów.