Słabe fundamenty

Środowa sesja upłynęła pod znakiem złych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości

Publikacja: 24.06.2010 02:56

Żadna z firm wchodzących w skład indeksu największych spółek nie zanotowała wczoraj wzrostu kursu. N

Żadna z firm wchodzących w skład indeksu największych spółek nie zanotowała wczoraj wzrostu kursu. Najmniej taniały akcje instytucji finansowych.

Foto: Rzeczpospolita

WIG20 rozpoczął wczorajszą sesję od spadku o 0,84 proc. WIG stracił 0,58 proc. Wpłynął na to przebieg wtorkowej sesji na Wall Street, najsłabszej od dwóch tygodni po kiepskich danych z amerykańskiego rynku wtórnego nieruchomości. Podobnie jak warszawska otworzyły się giełdy w Europie Zachodniej. Francuski CAC40 spadł o 1,09 proc., londyński FTSE o 0,87, a niemiecki DAX o 0,74 proc.

Rano podano czerwcowe wielkości indeksów PMI dla przemysłu i usług we Francji, Niemczech i strefie euro. Były one zgodne z oczekiwaniami, co przyczyniło się do stabilizacji indeksów w całej Europie. Przez większość dnia utrzymywały się one w okolicach 1 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia. Wszyscy czekali na kolejne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, tym razem dotyczące nowych domów. Okazało się, że również one są dużo gorsze od prognoz. W maju sprzedano w USA 300 tys. nowych domów, o 204 tys. mniej niż w kwietniu i o 120 tys. mniej od oczekiwań. 

Na te informacje indeksy Wall Street, które rozpoczęły dzień w okolicach wtorkowych zamknięć, zareagowały natychmiastowymi spadkami.

Jeszcze gwałtowniej zareagowały główne giełdy europejskie, tracąc około 1,5 proc. w stosunku do wtorkowego zamknięcia. Podobnie zachowała się giełda warszawska. WIG20 spadł o 2,08 proc., a WIG o 1,58 proc.

Kurs żadnej ze spółek z WIG20 nie wzrósł. Wśród spółek, które straciły najmniej (-0,8 proc.) znalazł się PKO BP, który Ministerstwo Skarbu wspiera w sprawie przejęcia BZ WBK (również -0,8 proc.), PGE (-0,5), której akcjonariusze zdecydowali o wypłacie dywidendy, oraz PZU (-0,3 proc.)

Za oceanem decyzja Fedu o niezmienianiu poziomu stóp procentowych nie wpłynęła na handel, a giełdy zakończyły dzień na minusach. Wskaźnik S&P500 tracił 0,30 proc., a Nasdaq 0,33 proc. Na minimalnym (0,05 proc.) plusie sesję zamknął jedynie Dow Jones. —tbo

WIG20 rozpoczął wczorajszą sesję od spadku o 0,84 proc. WIG stracił 0,58 proc. Wpłynął na to przebieg wtorkowej sesji na Wall Street, najsłabszej od dwóch tygodni po kiepskich danych z amerykańskiego rynku wtórnego nieruchomości. Podobnie jak warszawska otworzyły się giełdy w Europie Zachodniej. Francuski CAC40 spadł o 1,09 proc., londyński FTSE o 0,87, a niemiecki DAX o 0,74 proc.

Rano podano czerwcowe wielkości indeksów PMI dla przemysłu i usług we Francji, Niemczech i strefie euro. Były one zgodne z oczekiwaniami, co przyczyniło się do stabilizacji indeksów w całej Europie. Przez większość dnia utrzymywały się one w okolicach 1 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia. Wszyscy czekali na kolejne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, tym razem dotyczące nowych domów. Okazało się, że również one są dużo gorsze od prognoz. W maju sprzedano w USA 300 tys. nowych domów, o 204 tys. mniej niż w kwietniu i o 120 tys. mniej od oczekiwań. 

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień