Dziś po południu na rynku międzybankowym amerykańska waluta była wyceniana już tylko na 2,76 zł (euro kosztowało 3,89 zł, a frank 2,89 zł). Z kolei za euro płacono nawet 1,41 dol., najwięcej od stycznia. Dolar osłabił się również wobec jena – do najniższego poziomu od 15 lat (80,8 jena).
[srodtytul][link=http://www.rp.pl/temat/421426.html]Sprawdź notowania walut[/link][/srodtytul]
W czwartek z amerykańskim dolarem zrównał się pod względem kursu dolar kanadyjski (podobnie dolar australijski, najmocniejszy od 1983 r.). Indeks dolara, mierzący wartość amerykańskiej waluty w porównaniu z walutami głównych partnerów handlowych USA, był najniżej od dziesięciu miesięcy.
Osłabienie amerykańskiego pieniądza odzwierciedla oczekiwanie inwestorów na dzisiejsze wystąpienie szefa Fedu Bena Bernankego. Ma on przemawiać w Bostonie o celach i narzędziach polityki monetarnej USA. Może wówczas zasygnalizować, że Fed dla pobudzania gospodarki nasili tzw. ilościowe luzowanie polityki pieniężnej. Będzie to oznaczać, że powiększy program wykupu amerykańskich obligacji, prowadzący do osłabienia dolara.
– Spodziewamy się dalszego ilościowego luzowania polityki. Dolar nie powinien się umacniać, przynajmniej do posiedzenia Fedu zaplanowanego na 2 listopada. Indeks dolara może do końca roku spaść o 10 – 15 proc., jeśli Fed ogłosi, że nadal będzie kupować amerykański dług – przewiduje Adam Carr, analityk z ICAP Australia.