Kiedy już pokona się w Polsce przeszkody związane z zakładaniem własnego misia (MiŚ to w urzędniczym żargonie małe i średnie przedsiębiorstwa), zazwyczaj pojawia się problem z wykreowaniem jego wizerunku i rozreklamowaniem go tak, by znaleźli się klienci. Małe firmy różnie sobie z tym zadaniem radzą: siermiężnych reklam opartych na mało wysublimowanych pomysłach wciąż pełno na polskich ulicach i w sieci. Mała żółta książeczka ma pozwolić początkującym przedsiębiorcom uniknąć wpadnięcia na niewłaściwy pomysł i wydawania dodatkowych pieniędzy na działania, które na nic się nie przełożą. Rozprawia się z mitami, w które wierzą laicy (np. takimi, że jedna wielka akcja reklamowa to rozwiązanie dobre dla każdego, oraz że obecność firmy na Facebooku zawsze pomaga zwiększać sprzedaż), ale też w prosty i łatwy sposób edukuje czytelnika, z jakich narzędzi może wybierać, przymierzając się do promowania na własną rękę, i jakie są w jego sytuacji najporęczniejsze. Na koniec Marcin Pietraszek, który ma własną agencję public relations specjalizującą się właśnie w promowaniu małych biznesów, przygotował prosto napisany (przystępny język to duża zaleta tej książeczki) zestaw porad dla tych, którzy chcą otworzyć sklep internetowy lub oferować przez sieć usługi oraz dla planujących start własnego punktu usługowego lub sklepu w realu. —Magdalena Lemańska