Wykorzystanie środków z RPO na budowę sieci ostatniej mili stało się możliwe od końca sierpnia ubiegłego roku, kiedy to Komitet Koordynacyjny Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia na lata 2007-2013 zmienił linię demarkacyjną. Dzięki temu obecnie można dofinansować budowę sieci dostępowych ze środków regionalnych programów operacyjnych, a nie tylko w ramach działania 8.4 POIG, choć pierwszeństwo wciąż ma ten drugi program.
- Wielkopolska należy do liderów wśród województw w Polsce, jeśli chodzi o budowę infrastruktury szerokopasmowej – mówi Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nie ukrywa ona, że to UKE zachęcił władze województwa wielkopolskiego do skorzystania z tej możliwości i wspierał doradztwem prawnym. Urzędowi bowiem zależało, by któryś z Urzędów Marszałkowskich przetarł drogę uruchamiania środków na finansowanie sieci dostępowych.
- Chcemy, by sieci te powstawały równolegle do budowy Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej (WSS) - mówi Leszek Wojtasiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego, i wyjaśnia, że o dofinansowanie budowy sieci ostatniej mili w ramach wielkopolskiego RPO będą mogli starać się średni i mali operatorzy, ale niewykluczony jest udział firm takich, jak Netia, czy TP. – Jednak zasady programu są takie, że duzi operatorzy będą mogli otrzymać znacznie niższe, kilkuprocentowe dofinansowanie do projektów – wyjaśnia marszałek Wojtasiak.
W Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu z niecierpliwością czekają na unijną notyfikację projektu WSS. – Liczymy, że uzyskamy ją jako drudzy po projekcie Sieci Szerokopasmowej Polski Wschodniej, jeszcze w tym roku – mówi Leszek Wojtasiak. W oczekiwaniu na unijną notyfikację urząd przygotowuje konkursy na inżyniera kontraktu i operatora WSS.
Całkowity koszty projektu WSS przekroczy 410 mln zł, z czego 283,6 mln to wartość unijnego dofinansowania. W końcu ubiegłego roku województwo wielkopolskie wybrało prywatnych partnerów inwestycji – poznańską sieć kablową Inea i pilską Asta-Net, które objęły ok. 90 proc. akcji spółki WSS za ok. 60 mln zł. - To, że chcieliśmy zostać akcjonariuszem WSS, było spowodowane tym, że będziemy mieć wpływ na jej kształt. Nas interesuje to, że dzięki temu będziemy mogli budować sieci ostatniej mili – mówi Janusz Kosiński, prezes Inei. Podkreśla on, że to co dziś uniemożliwia operatorom w województwie dotarcie z internetem do klienta końcowego, to właśnie brak dostępu do sieci szkieletowej i agregacyjnej. Sieci ostatniej mili, które mogły powstać bez interwencji publicznej w Wielkopolsce, już są wybudowane. - Teraz chodzi o dotarcie z internetem do miejscowości o małej gęstości zaludnienia (3-4 tys. mieszkańców), położonych w odległości kilku kilometrów od punktów umożliwiających podłączenie – podkreśla Janusz Kosiński.