Komentarze Draghiego zatrzymały aprecjację euro

Prezes Europejskiego Banku Centralnego dał do zrozumienia, że nie zamierza angażować się w wojnę walutową, ale kurs euro spadł.

Publikacja: 08.02.2013 01:15

Mario Draghi, prezes EBC

Mario Draghi, prezes EBC

Foto: AP

Red

To, czy EBC zareaguje w jakiś sposób na wyraźne umocnienie euro, była największą niewiadomą przed wczorajszym posiedzeniem Rady Prezesów tej instytucji. Ekonomiści niemal powszechnie oczekiwali bowiem, że polityka pieniężna  w strefie euro pozostanie bez zmian.

Zaskoczenia nie było: EBC pozostawił główną stopę procentową na niezmienionym od lipca poziomie 0,75 proc. A szef banku Mario Draghi tłumaczył, że choć w pierwszych miesiącach roku koniunktura w strefie euro będzie nadal słaba, to później zacznie się poprawiać.

Zdaniem części ekonomistów, ożywienie w eurolandzie hamuje m.in. silne euro. Jego umocnienie trwa od lipca, gdy Draghi zadeklarował, że EBC zrobi wszystko co konieczne, aby uratować unię walutową. Oprócz optymizmu inwestorów, na notowania euro wpływ miały również różnice w polityce pieniężnej głównych banków centralnych. Podczas gdy Bank Japonii i Rezerwa Federalna USA wciąż skupują papiery dłune za wykreowane pieniądze, portfel aktywów EBC skurczył się ostatnio za sprawą banków spłacających przedterminowo kryzysowe pożyczki (LTRO).

W efekcie od lipca kurs euro wobec dolara wzrósł o ponad 13 proc., a wobec jena aż o 32,7 proc. Skarżą się na to europejskie spółki i politycy. Prezydent Francji Francois Hollande powiedział ostatnio, że strefa euro potrzebuje polityki kursowej, która ochroni jej walutę przed zmianami nastrojów na rynkach. – Trwa światowa wojna walutowa, a EBC nie zważa na realny kurs wymiany swojej waluty w takim stopniu, jak Fed, Bank Japonii i Bank Anglii. Ryzykuje więc przegraną – skomentował Paul Mortimer-Lee, główny ekonomista rynkowy BNP Paribas.

Draghi oświadczył jednak wczoraj, że zarówno spłacanie przez banki pożyczek z EBC, jak i wzrost kursu euro, to sygnały normalizowania się sytuacji w eurolandzie. Przypomniał też, że kurs euro jest przedmiotem zainteresowania EBC tylko o tyle, o ile wpływa na stabilność cen.

Po styczniowym wystąpieniu Draghiego, gdy w ogóle wydawał się on nie zważać na kwestie walutowe, jego wczorajszą wypowiedź część obserwatorów uznało za agresywną. Pozostawił bowiem otwarte drzwi dla obniżek stóp procentowych w razie, gdyby wzrost siły euro obniżył inflację. W efekcie wczoraj euro traciło wobec dolara nawet 1,1 proc.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy