Kurs telewizyjnej grupy wzrósł wczoraj o ponad 3,5 proc. do 8,8 zł. TVN podała wyniki finansowe za I kwartał nieco lepsze od oczekiwań analityków, ale to nie poziom przychodów ani wynik netto były powodem optymizmu inwestorów. Przychody ze sprzedaży medialnej grupy spadły o 6 proc. do 343,1 mln zł w wyniku spadku wpływów z reklam, a wynik netto był ujemny i sięgał 45,9 mln zł przy 181,1 mln zł zysku rok wcześniej, co wynikało z przeszacowania długu denominowanego w euro.
Rynek nagrodził TVN wzrostem głównie za głębsze od spodziewanego cięcie kosztów (spadły o 17 mln zł). –Ścięte zostały koszty produkcji lokalnych i wynagrodzeń, ale też marketingu – wylicza Dominik Niszcz, analityk DM Raffeisen. Udział TVN w rynku reklamy telewizyjnej netto sięgnął za to 34,8 proc., podczas gdy rok wcześniej wynosił 34,2 proc. – To pokazuje, że TVN potrafi przyciąć koszty, nie tracąc przy tym udziałów w rynku – mówi Niszcz.
Pozytywnie podziałały też na wyobraźnię inwestorów oceny Markusa Tellenbacha, prezesa firmy, według którego sytuacja na dotkniętym kryzysem telewizyjnym rynku zaczyna się powoli poprawiać (choć prognozy dla telewizyjnego rynku TVN pozostawiła niezmienione: mówią o średnim jednocyfrowym spadku w tym roku).