PPI w Niemczech podskoczył w sierpniu względem lipca o 7,9 proc., z kolei w ujęciu rocznym ceny u producentów wzrosły o 45,8 proc. Analitycy spodziewali się, że w ujęciu rocznym ceny podskoczą o 37,1 proc., a miesięcznym – zaledwie 1,6 proc. Główną przyczyną tak bolesnej niespodzianki jest wzrost cen energii. Ta podskoczyła względem lipca o 20,4 proc., a względem sierpnia 2021 r. – o niemal 140 proc.
Skalę problemu najlepiej ilustruje cena produkcji energii u naszego zachodniego sąsiada. Ta w porównaniu do ubiegłego roku podskoczyła o 175 proc., a w porównaniu z lipcem – o 26,4 proc. Wyłączając jedynie ceny energii, wskaźnik PPI podskoczyłby w ujęciu rocznym o 14 proc. Nie dają o sobie też zapomnieć wyższe ceny półproduktów. Te wzrosły względem ubiegłego roku o 17,5 proc., głównie z powodu 20-proc. skoku cen metali.
Czytaj więcej
Produkcja sprzedana polskiego przemysłu wzrosła w sierpniu znacznie mocniej, niż sugerowały ankietowe badania wśród firm przemysłowych. Dobrą wiadomością jest też stabilizacja wzrostu cen towarów przemysłowych.
- Wzrost cen półproduktów zaczyna hamować, co daje nadzieję na to, że podobnie będzie w przypadku inflacji konsumenckiej. Znaczące wzrosty cen energii pokazują jednak, że nadal borykamy się ze znaczącą niepewnością co do najbliższych miesięcy – skomentował Ralph Solveen, ekonomista Commerzbanku.