Dom Development rezygnuje ze sprzedaży niewykończonych mieszkań

Coraz więcej Polaków kupuje od deweloperów wykończone mieszkania. W najtańszej wersji to dodatkowy wydatek rzędu kilkuset zł za metr kw.

Publikacja: 15.07.2008 14:11

Dom Development rezygnuje ze sprzedaży niewykończonych mieszkań

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

– Najwyższy czas zastąpić standard deweloperski ofertą mieszkań wykończonych – mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. – Przez trzy lata wykończyliśmy dla klientów 1000 lokali. Mamy już wystarczające doświadczenie, by wykańczać wszystkie sprzedawane mieszkania – dodaje, zaznaczając, że za trzy lata wykańczanie mieszkań będzie już w Polsce standardem. Tak, jak już dziś jest w całej Europie.

Z ankiet przeprowadzonych wśród klientów Dom Development wynika, że spośród szukających pierwszego w życiu mieszkania 57 proc. zainteresowanych jest kupnem wykończonego lokalu. – A spośród tych, którzy doświadczyli już samodzielnego wykańczania, odsetek rośnie do 92 proc. – mówi Szanajca.

Przy najprostszym pakiecie wykończenie przez Dom Development podniesie koszt 1 mkw. o 400 zł. – Nie wydłuża to realizacji – zapewnia Szanajca. – My, inaczej niż sam klient, możemy prowadzić prace wykończeniowe jeszcze przed zakończeniem budowy – tłumaczy.

Plusów takiego rozwiązania jest więcej. Począwszy od kosztów (deweloper, kupując materiały hurtowo, może uzyskać spore upusty, a poza tym klient od razu wprowadza się do mieszkania, nie płacąc czynszu przez kilka miesięcy jego wykańczania), przez wykonawstwo (trudno dziś o dobrą ekipę remontową) po komfort (w większości oddawanych budynków miesiącami trwają remonty kolejnych lokali).

Do kupowania gotowych mieszkań zachęca od 2007 r. Orco Property Group. Firma ta jako pierwsza całkowicie zrezygnowała ze standardu deweloperskiego. – To właściwy kierunek – komentuje Robert Chojnacki, prezes redNet Property Group. – Choć na razie u deweloperów, którzy oferują wykańczanie jako opcję, wybiera ją najwyżej 15 – 20 proc. klientów. Dodaje, że to także dobry sposób na dodatkowe zyski, ale również wyróżnienie się spośród konkurencji na trudnym rynku.

– Rynek rzeczywiście zmierza w tym kierunku i, zwłaszcza w segmencie tańszych mieszkań, większość lokali będzie sprzedawana przez deweloperów w standardzie wykończonym – potwierdza Wojciech Ciurzyński, prezes Polnordu. – Ale to nie stanie się nagle. Na to potrzeba kilku lat.

Z kolei Józef Wojciechowski, przewodniczący rady nadzorczej J.W. Construction, mówi: – Dziesięć lat temu próbowaliśmy wprowadzać na nasz rynek wykończone mieszkania, ale zainteresowanie było niewielkie. Ludzie woleli sami to robić. Wykańczanie mieszkań wciąż mamy w ofercie, ale nadal większość klientów wybiera tzw. standard deweloperski. Oczywiście obserwujemy ruchy konkurencji i jeśli będzie już czas na masowe wykańczanie mieszkań, natychmiast zaczniemy to robić – zapewnia.

sprzedawanych do tej pory przez Dom Development mieszkań było wykończonych

Więcej informacji o rynku:

www.pzfd.pl

– Najwyższy czas zastąpić standard deweloperski ofertą mieszkań wykończonych – mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. – Przez trzy lata wykończyliśmy dla klientów 1000 lokali. Mamy już wystarczające doświadczenie, by wykańczać wszystkie sprzedawane mieszkania – dodaje, zaznaczając, że za trzy lata wykańczanie mieszkań będzie już w Polsce standardem. Tak, jak już dziś jest w całej Europie.

Z ankiet przeprowadzonych wśród klientów Dom Development wynika, że spośród szukających pierwszego w życiu mieszkania 57 proc. zainteresowanych jest kupnem wykończonego lokalu. – A spośród tych, którzy doświadczyli już samodzielnego wykańczania, odsetek rośnie do 92 proc. – mówi Szanajca.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Paraliż rosyjskiej farmacji. Nie ma z czego produkować leków
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Optymizm wśród menadżerów, Google pod presją, więcej środków na fotowoltaikę
Biznes
Amunicja 155 mm w impasie. Wojsko nie może kupować więcej
Biznes
Batalia Google’a z amerykańskim rządem skończy się rewolucją w internecie?