Dzisiejszy "Puls Biznesu" podał, że Torfarm przejmuje Prosper i zgoda na połączenie obu firm może być wydana w najbliższych dniach. Przedstawiciele Torfarmu i Prospera nie potwierdzili tych informacji, ale kurs obu spółek poszedł w górę - zwłaszcza Prospera, który zyskuje ponad 30 proc.

UOKiK z reguły rozpatruje wnioski o koncentrację w ciągu dwóch miesięcy. Złożenie takiego wniosku przez firmę szykującą się do przejęcia konkurenta nie gwarantuje jednak bynajmniej, że do transakcji dojdzie. W branży farmaceutycznej było tak ostatnio m.in. z Farmacolem - spółka złożyła wniosek o zgodę na zakup państwowego Cefarmu Białystok w styczniu 2009 r., kiedy miała wyłączność negocjacyjną z ministerstwem skarbu w rozmowach o prywatyzacji Cefarmu. Miesiąc później jednak wycofała się, a resort skarbu udzielił wyłączności dwóm kolejnym spółkom z listy chętnych - Polskiej Grupie Farmaceutycznej i Phoenix Pharma. - Podobnych przypadków jest wiele - mówi "Rz" Konrad Gruner z biura prasowego UOKiK.

Firmy składają wnioski o zgodę na koncentrację przed zawarciem transakcji, bo gdyby do niej doszło, a UOKiK nie zaaprobowałby już przeprowadzonej fuzji, musiałyby wówczas sprzedać dopiero co przejęte aktywa.

O sprzedaży Prospera informacje krążą w branży od lat, zwłaszcza w kontekście fuzji z Torfarmem. W maju 2008 r. także trzeci na rynku Farmacol ogłosił, że jest gotów do rozmów o przejęciu mniejszego konkurenta, a Tadeusz Wesołowski, główny udziałowiec spółki (wspólnie z żoną kontroluje ponad 52 proc. akcji, w tym 30 proc. poprzez fundację FPTz siedzibą w Liechtensteinie), powiedział Agencji Reutera, że nie wyklucza sprzedaży swoich udziałów.

W czerwcu doradca Prospera – firma Vienna Capital Partners – przygotowała ofertę sprzedaży firmy, która trafiła do kilku wybranych inwestorów potencjalnie zainteresowanych zakupem spółki - [link=http://www.rp.pl/artykul/153722.html]o czym pisaliśmy jako pierwsi w "Rzeczpospolitej"[/link]. Według naszych informatorów, do transakcji miało dojść w drugiej połowie ubiegłego roku. W grudniu - jak wynika z nieoficjalnych informacji "Rz" - rozmowy z Torfarmem były już bardzo zaawansowane, ale w ostatniej chwili skończyły się fiaskiem, bo strony nie porozumiały się co do ceny.