Przez ostatnie kilkanaście miesięcy Penta Investments skupowała średniej wielkości firmy mające po kilkanaście lub kilkadziesiąt aptek. Ostatnim jej nabytkiem była kupiona w listopadzie ubiegłego roku za ponad 25 mln zł sieć Veris z rocznymi przychodami na poziomie 100 mln zł. Kilkadziesiąt aptek Verisa zostanie niebawem przemianowanych na Dr. Max. Zmiana marki już trwa.

A że polski rynek aptek niepowiązanych z hurtowniami jest bardzo rozdrobniony, wystarczyło ok. 75 aptek, by stać się jego liderem. Wciąż zaledwie 17 proc. rynku zdobyły sieci apteczne skupiające minimum pięć placówek.

– Polski rynek jest bardzo atrakcyjny z uwagi na wciąż dużą różnicę między tym segmentem w Polsce i innych krajach regionu a Europą Zachodnią – mówi Martin Danko, PR manager Penta Investments. W rozmowie z "Rz" Jozef Janov, dyrektor zarządzający Penty, zapowiedział, że rocznie firma chce w Polsce rozbudowywać sieć aptek o 30 kolejnych placówek. To nowy trend na rynku aptecznym, który na przekór kryzysowi stale rośnie: w marcu 2009 r. według danych monitorującej rynek farmaceutyczny firmy IMS Health zyskał rok do roku 10,7 proc. i jest już wart 5,66 mld zł (w cenach hurtowych netto), a tegoroczna prognoza zakłada wzrost o 7,2 proc. – Od pewnego czasu funkcjonuje na nim spora grupa osób, które można nazwać wyspecjalizowanymi menedżerami – mówi "Rz" Marcin Gawroński z IMS Health. – Znają się dobrze na zarządzaniu aptekami i wykorzystując efekt skali, umiejętnie współpracują z producentami i hurtowniami leków. Dzięki temu potrafią osiągnąć w krótszym czasie lepsze wyniki niż właściciele aptek indywidualnych.

Penta, podobnie jak właściciele Euro Apteki, jej konkurenta i dotychczasowego lidera rynku (Euro Apteka należy poprzez spółkę EBA Grupe do rodziny Numaviciusów, jednej z najbogatszych na Litwie) działa w rozmaitych, często odległych od siebie branżach. Jednak właściciele Euro Apteki w Polsce koncentrują się wyłącznie na biznesie aptecznym, dla nowego rozgrywającego stanowi on tylko jedno z wielu, choć istotne źródło przychodów.

Do Penty w Europie Środkowo-Wschodniej należy już ok. 300 aptek. A firma nie odpuszcza kolejnych zdobyczy. Dr. Max wystartował m.in. w przetargu na państwową hurtownię Cefarm Białystok (właściciela 48 aptek), lecz odpadł na pierwszym etapie. Firma wyjaśnia, że powodem rezygnacji nie były warunki cenowe. Byłaby zainteresowana udziałem w nowym przetargu, pod warunkiem że byłby on prowadzony zgodnie z europejskimi standardami.