Firma ogłosiła dzisiaj jeden z najlepszych programów dobrowolnych odejść w kraju. Liczy, że przyciągnie kilkaset osób z 2100 zatrudnionych.
– Chcemy bardzo szybko, bo do końca września, przeprowadzić zwolnienia – mówi Tomasz Olenderek, członek zarządu KSC.
W ubiegłym miesiącu firma dostała ponad 0,5 mld zł rekompensaty z budżetu UE za redukcję produkcji cukru. Dlatego teraz może pozwolić sobie na odprawy wyższe niż w koncernie paliwowym PKN Orlen, gdzie pracownicy z ponad 20-letnim stażem dostają maksymalnie 90 tys. zł.
— Odprawy będą przysługiwały pracownikom KSC, którzy 1 sierpnia tego roku mieli umowę na czas nieokreślony i przynajmniej 3 z ostatnich 5 lat przepracowali w sektorze cukrowniczym, niekoniecznie w naszej firmie — tłumaczy rzeczniczka Aleksandra Paulska.
Zarząd zastrzegł sobie prawo do odmówienia odpraw osobom uznanym za niezbędnych dla dalszego funkcjonowania firmy.