Zgodnie z zapowiedziami „Rz” rada nadzorcza kierowana przez Marzenę Piszczek ogłosi konkurs na członka zarządu PZU. Rada chciałaby wybrać odpowiedniego kandydata już w tym miesiącu. Menedżerowie mogą się zgłaszać samodzielnie, ale też samo kierownictwo PZU będzie zgłaszać potencjalnych kandydatów. Krótką listę osób: trzy, cztery nazwiska, przygotuje firma doradztwa personalnego. PZU ma podpisane umowy z trzema takimi firmami. Będą rozmawiali z radą i zarządem i choć to prezes zgodnie ze statutem wskazuje kandydata, to myślę, że wybierzemy go wspólnie – mówi Marzena Piszczek.
Zarząd spółki po rezygnacji Rafała Stankiewicza składa się z dwóch osób (statut dopuszcza siedem) plus oddelegowany na trzy miesiące z rady nadzorczej Dariusz Filar. Marzena Piszczek powiedziała, że rada pracuje nad programem motywacyjnym dla zarządu. Rada podjęła też uchwałę, która reguluje wynagrodzenia top menedżerów spółki. Wkrótce mają oni dostać konkretne propozycje. Pojawiły się spekulacje, że brak ustaleń dotyczących wynagrodzenia może być jednym z powodów rezygnacji szefa PZU Andrzeja Klesyka.
– Chciałbym zadeklarować, że ani ja, ani, zgodnie z moją wiedzą, żaden z kluczowych menedżerów nie mamy zamiaru opuszczać spółki – mówi „Rz” Andrzej Klesyk. – Jestem spokojny o sytuację kadrową firmy.
Po rezygnacji Rafała Stankiewicza (odchodzi do Warty) zmieni się zakres obowiązków poszczególnych członków zarządu. Likwidacja szkód będzie teraz domeną Andrzeja Klesyka. Nie będzie on natomiast już nadzorował finansów, zrobi to nowa osoba w zarządzie.
IT, technologie i operacje, którymi zajmował się Stankiewicz, nadzoruje w grupie PZU Rafał Grodzicki, wiceprezes PZU Życie.