Aktualna ustawa o związkach zawodowych daje związkowcom rozliczne przywileje. Związek łatwo założyć (wystarczy zebrać 10 osób), za to można go rozwiązać tylko sądownie i tylko wówczas, gdy liczba członków zmaleje do 10, lub zakład pracy, na terenie którego działał, upadnie.
[b]10 osób wystarczy, by założyć w Polsce związek zawodowy[/b]
Prawo nie ogranicza też liczby związków, które mogą działać na terenie jednego przedsiębiorstwa - dlatego np. w Poczcie Polskiej jest ich ponad 200. Wystarczy więcej niż jeden, by każdy z nich miał prawo do równorzędnego reprezentowania interesów pracowniczych - pracodawca musi więc negocjować z każdym z nich, co często paraliżuje jakiekolwiek rozmowy. Nie może zwolnić członka związkowego zarządu, jeśli sam zarząd nie wyrazi na to zgody. Nie wolno mu też zmniejszyć wynagrodzenia członków zarządu, jeśli nie uzyska na to ich zgody. Bez zgody zakładowej organizacji związkowej nie może wypowiedzieć pracownikowi należącymi do związku umowy o pracę ani zmienić jednostronnie warunków jego pracy i płacy na niekorzyść. Pewnej, ściśle określonej liczbie członków zarządu zakładowej organizacji związkowej przysługuje w czasie kadencji zarządu płatne zwolnienie od obowiązku świadczenia pracy, jak również zwolnienia dorywcze. Zarząd zakładowej organizacji związkowej wskazuje pracodawcy na piśmie tych pracowników, których stosunek podlega szczególnej ochronie.
Związki nie utrzymują się wyłącznie ze swoich składek. Firma ma obowiązek sfinansować etat dla jednego działacza związkowego, gdy dana organizacja liczy więcej niż 150 członków. Kolejnego - powyżej 500 członków. Siedziby związków ulokowane są na terenie zakładów - pracodawca jest zobligowany do zapewnienia zakładowej organizacji pomieszczeń i urządzeń technicznych do wykonywania działalności związkowej, czyli zapewnia jej lokal i opłaca za nią wszystkie rachunki.