MON weryfikuje inwestycje w Marynarce

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak planuje radykalne porządki w wydatkach na wojsko. Zaczyna od kosztownej marynarki

Publikacja: 27.11.2011 13:17

MON weryfikuje inwestycje w Marynarce

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Nie będzie remontu starych, amerykańskich fregat, pod znakiem zapytania staje dokończenie budowy korwety gawron. Za to być może pojawią się zamówienia na nowe ,mniejsze jednostki, dla polskich stoczni.

W planach MON do 2018 roku inwestycje  w Marynarce Wojennej miały pochłonąć prawie 5 mld złotych. Już wiadomo, że resort obrony zaoszczędzi pół miliarda zł szykowanych  na remont w  amerykańskich stoczniach dwóch trzydziestoletnich fregat Oliwer Hazard Perry, darowanych nam przez USA w minionej dekadzie. Okazały się  kosztownym prezentem. Nie dość, że ich wprowadzenie do służby, uzupełnienie sprzętu i uzbrojenia   kosztowało armię kilkadziesiąt milionów złotych, to kolejne dziesiątki milionów kosztowała eksploatacja i utrzymywanie ponad dwustuosobowych załóg, zwłaszcza w sojuszniczych misjach ekspedycyjnych.

Kontrowersyjny prezent z Ameryki

Ministerialne decyzje o wycofaniu się z zaplanowanego remontu jednostek OHP w końcu listopada MON uzasadniło lakonicznie: „ze względu na wiek i stan techniczny tych okrętów, pochodzących z lat 80-tych ubiegłego wieku, poniesione na remont nakłady finansowe nie zapewniłyby osiągnięcia pożądanych zdolności operacyjnych fregat".

Maksymilian Dura, były oficer marynarki, dziś ekspert Nowej Techniki Wojskowej , który uczestniczył w przejmowaniu fregat Oliver Hazard Perry od US Navy, dziś nie żałuje rządowej decyzji o początki ich końca w służbie RP. – Zdaniem specjalistów decyzje o ich przejęciu od Amerykanów nie rozwiązały żadnych problemów polskiej marynarki. Przeciwnie. Na całe lata zablokowały tworzenie  planów budowy nowych jednostek- mówi komandor Dura. I dodaje: okręty OHP dyskwalifikuje paliwożerność , ogromne koszty utrzymania i co najgorsze: przestarzały, nieskuteczny oręż z minionej epoki , który sprawia, że dziś są one bezbronne wobec ataków z powietrza.

Ratowanie floty

Wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji i uzbrojenia, Marcin Idzik zapowiada dalej idące zmiany w strategii reanimowania floty która dziś liczy niespełna 50 wysłużonych okrętów, a ostatnią nową jednostkę pozyskała ponad dziesięć lat temu.

Państwo w najbliższych latach miało wydać na okręty 4,6 mld zł, w tym większość tej kwoty na remonty starych jednostek takich jak wysłużone, rakietowe tarantule, fregaty OHP, czy używane, przejęte od Norwegów okręty podwodne kobben.

- Wspólnie z admirałami musimy zdecydować czy jest sens topić ogromne pieniądze w skumulowanych akurat remontach, które na dłuższą metę, w znaczący sposób, nie poprawią zdolności bojowych marynarki. Czy też należy zrewidować obecne plany i postawić na zamówienia  nowych jednostek, budowanych siłami polskich stoczni – mówi wiceminister.

Niepewna przyszłość gawrona

Marcin  Idzik przyznaje, że rząd i Marynarka jeszcze nie rozstrzygnęły  czy  w grę wchodziłoby dokończenie rozpoczętej budowy (na kadłub i napęd wydano już ponad 400 mln zł) korwety gawron i budowa kolejnej ( a tylko pierwsze zadanie oznaczałoby wydatek prawie miliarda złotych !). Czy też zupełne zaniechanie tych projektów, tym bardziej, że MON nie dysponuje  miliardami i trudno oczekiwać by w przededniu kryzysu sytuacja się diametralnie zmieniła.

Alternatywą mógłby być  na przykład program  budowy nowych mniejszych jednostek – pełnomorskich korwet patrolowych, znacznie tańszych od projektu 621 gawron. Budowa nowoczesnych patrolowców z pokładem dla śmigłowców i  podstawowym, nowoczesnym uzbrojeniem mogłaby sięgnąć ok. 200 mln zł za okręt. Sfinansowanie pierwszych jednostek  byłoby możliwe już z oszczędności i skreślenia remontu OHP – mówi kmdr Dura.

Patrolowce i rakiety NSM

Zdaniem ekspertów co najmniej cztery polskie stocznie z Trójmiasta i Szczecina  byłyby w stanie zaprojektować i wykonać własnymi siłami kieszonkowe korwety o dużej dzielności morskiej. Niektóre z polskich firm już  realizowały zbliżone projekty na zlecenie m.in. Norwegów i Brytyjczyków. Wśród sojuszników są przykłady wyboru takiej właśnie  oszczędniejszej drogi  wzmacniania floty wojennej – robi to np. Dania.

- W MON potrzebna jest determinacja i przemyślane, racjonalne, polityczne decyzje. A polska Marynarka także musi mieć wizję restytucji słabnącego potencjału i rozwoju w oparciu o racjonalne przesłanki i możliwości – mówi Maksymilian Dura.

Pierwsze decyzje w sprawie poprawy bezpieczeństwa polskiego Wybrzeża, już zapadły.W połowie listopada  rząd zatwierdził program offsetowy norweskiego Kongsberga , który  za ok. 400 mln wyposaży w sprzęt polskiej produkcji i własne, nowoczesne, przeciwokrętowe rakiety NSM Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy pod Lęborkiem. Przetarg o kluczowym znaczeniu dla na bezpieczeństwa RP na Bałtyku, dopiero teraz , po długo oczekiwanej decyzji Rady Ministrów,  będzie normalnie realizowany,  a na offsecie zyskają rodzime firmy obronne.

Nie będzie remontu starych, amerykańskich fregat, pod znakiem zapytania staje dokończenie budowy korwety gawron. Za to być może pojawią się zamówienia na nowe ,mniejsze jednostki, dla polskich stoczni.

W planach MON do 2018 roku inwestycje  w Marynarce Wojennej miały pochłonąć prawie 5 mld złotych. Już wiadomo, że resort obrony zaoszczędzi pół miliarda zł szykowanych  na remont w  amerykańskich stoczniach dwóch trzydziestoletnich fregat Oliwer Hazard Perry, darowanych nam przez USA w minionej dekadzie. Okazały się  kosztownym prezentem. Nie dość, że ich wprowadzenie do służby, uzupełnienie sprzętu i uzbrojenia   kosztowało armię kilkadziesiąt milionów złotych, to kolejne dziesiątki milionów kosztowała eksploatacja i utrzymywanie ponad dwustuosobowych załóg, zwłaszcza w sojuszniczych misjach ekspedycyjnych.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się