Ministerstwo Finansów zakończyło konsultacje społeczne, dotyczące ustawy o opodatkowaniu wydobycia miedzi i srebra. Wersja projektu ustawy, jaka trafi w najbliższy czwartek do Komitetu Stałego Rady Ministrów, została zmodyfikowana wobec dokumentu zaprezentowanego przed Bożym Narodzeniem.
Zmienił się głównie wzór wyliczania stawki podatku, chociaż per saldo resort wciąż oczekuje w tym roku 1,8 mld zł wpływów – a w kolejnych latach 2,2 mld zł (zakładając, że nie zmienią się warunki makroekonomiczne).
Pierwotny wzór był krytykowany jako zbyt skomplikowany i uniemożliwiający firmie zarabianie na wzroście notowań miedzi i srebra oraz nieuwzględniający rosnących kosztów wydobycia. Stawka, uzależniona od notowań metali i walut wynosiła między 130 zł a 32 tys. zł.
Według nowych założeń, jeśli miedź będzie notowana poniżej 15 tys. zł za tonę, stawka ma być wyliczana według nieco prostszego wzoru, przy czym nie będzie mogła być niższa niż 1 proc. średniej ceny miedzi. Jeśli metal będzie notowany powyżej 15 tys. zł za tonę, do szacunków ma wciąż być używana skomplikowana formuła, przy czym stawka nie będzie mogła przekroczyć 20 tys. zł za tonę.
„Stawka podatkowa na okres załamania na rynku metali będzie należeć do jednych z najniższych na świecie" – czytamy w komunikacie resortu finansów.