W odpowiedzi na pytanie PAP wydział prasowy resortu finansów poinformował, że decyzją z marca 2012 r. minister finansów cofnął spółce Totolotek "wszystkie zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych w punktach przyjmowania zakładów wzajemnych, w związku z rażącym naruszeniem warunków prowadzenia działalności określonych w zezwoleniach, zatwierdzonych regulaminach oraz przepisach prawa".
Totolotek odwołał się od tej decyzji. Zgodnie z prawem spółce przysługuje najpierw odwołanie do resortu finansów, a w wypadku podtrzymania decyzji przez ministra - do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Obecnie toczy się w ministerstwie postępowanie odwoławcze, które jest jawne wyłącznie dla stron, dlatego resort nie może poinformować, na czym polega "rażące naruszenie warunków prowadzenia działalności".
Członek zarządu Totolotka Łukasz Seweryniak uważa, że "Totolotek S.A. nie naruszał w żaden sposób polskiej ustawy hazardowej". "Spółka prowadzi działalność na podstawie ważnych zezwoleń i regulaminów gier wydanych przez Ministerstwo Finansów" - powiedział Seweryniak PAP.
Resort finansów pytany, czy Totolotek - mimo odwołania się od decyzji - powinien jednak zaprzestać urządzania zakładów wzajemnych od 26 marca tego roku, z chwilą gdy zezwolenia zostały odebrane, odpowiedział: " (...) nieostateczna decyzja o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie gier hazardowych, w tym zakładów wzajemnych, podlega wykonaniu".
To oznacza, że spółka powinna zaprzestać prowadzenia zakładów wzajemnych. Totolotek nie zgadza się jednak z tym stanowiskiem. Łukasz Seweryniak uważa, że wobec złożenia przez spółkę odwołania "nie zapadły jeszcze ostateczne i wykonalne decyzje".