Wartość polskiego rynku zabawek, dostępnych w oficjalnej sprzedaży, krajowi producenci szacują na ok. 2 mld zł.
Według przedstawicieli Polskiego Stowarzyszenia Branży Zabawek i Artykułów Dziecięcych wprowadzona 21 lipca 2011 r. dyrektywa spowodowała, że część dostawców z Dalekiego Wschodu nie jest w stanie sprostać surowszym normom jakościowym swoich produktów, dlatego musi odpaść z rynku. Również sieci handlowe stały się ostrożniejsze w doborze asortymentu pod własną marką.
Przewodniczący rady nadzorczej stowarzyszenia, a zarazem prezes produkującej zabawki firmy Wader-Woźniak z Dąbrowy Górniczej Marcin Woźniak ocenia, że nowa dyrektywa szczególnie uderza w mniejszych producentów oraz mało znanych importerów, którzy nie są w stanie sprostać konkurencji ze strony większych firm, dysponujących zapleczem produkcyjnym, technologiczny i prawnym.
"Dostosowanie technologii do nowych wymogów wiąże się niejednokrotnie z poniesieniem dużych inwestycji, co w dobie spowolnienia gospodarczego jest dla niektórych trudną decyzją" - skomentował.
Jego zdaniem dzięki nowym przepisom zabawki, które mogą zagrażać bezpieczeństwu najmłodszych, są eliminowane z rynku. Korzystają na tym krajowi producenci.