„Międzynarodowy dług w kwocie 166,6 mln funtów sterlingów został skapitalizowany i przelany na środki własne w ciągu roku. Pozwoliło to uwolnić klub od zadłużenia" - podaje enigmatycznie Chelsea w komunikacie o wynikach rocznych, który w klubie zakończył się 30 czerwca.
Przedstawiciel właściciela John Mann wyjaśnił, że chodzi o środki, które Roman Abramowicz wcześniej wyłożył jako pożyczkę dla klubu. Teraz zostały one konwertowane do kapitału założycielskiego. Główna firma grupy Chelsea od roku należy całkowicie do Abramowicza, co wyszło firmie na korzyść
Klub podał, że ma zysk netto 1,4 mln funtów a obroty były rekordowe - 255,7 mln funtów. To dało klubowi, jak podaje gazeta Wiedomosti, piąte miejsce w rankingu najbradziej dochodowych klubów piłkarskich Europy.
Abramowicz kupił klub w 2003 r za 140 mln funtów. Jak podliczył Forbes, w ciągu ośmiu lat Chelsea kosztował Abramowicz 820 mln funtów. Klub przynosił straty - największe w 2006 r - równowartość 246,8 mln dol. Spadły one w połowie 2009 r do 75,9 mln dol. Rok temu to była równowartość 114,5 mln dol. W tym czasie to oligarcha finansował zakupy zawodników.
Teraz dzięki czystemu zyskowi i rekordowym obrotom sprosta nowym wymogom UEFA, które zmuszają kluby by nie wydawały więcej niż zarabiają.