W miniony weekend na targowiskach w Olsztynie owoce derenia jadalnego chciało kupić tak wielu klientów, że ich zabrakło. Hodowcy tej rośliny przyjmowali więc na nie zapisy. Kilogram drobnych czerwonych jagód derenia kosztował 20 zł. O 10 zł więcej trzeba było zapłacić za mały krzew derenia - chętnych też nie brakowało.
"Owoców derenia nie można łatwo dostać, bo roślina ta wymaga cierpliwości w uprawie, owocuje po kilku latach. Nie każdy może sobie na to pozwolić" - powiedziała jedna z właścicielek poletka derenia.
Dereń nie jest w naszym kraju rośliną nową. Jak powiedziała dr Anna Bieniek z katedry ogrodnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, krzewy te znane były już w średniowieczu, a z powodu twardego drewna z derenia robiono m.in. łuki.
"Ale teraz dereń bije rekordy popularności ze względu na swoje owoce, z których wytwarza się znakomite nalewki, a z niektórych odmian także dżemy. Owoce te są bardzo wartościowe, ponieważ zawierają substancje, które są barierą przed rozwojem komórek nowotworowych" - przyznała Bieniek.
Poza tym owoce derenia zawierają szereg mikroelementów m.in. sód, potas oraz witaminę C. Z informacji przekazanych przez Bieniek wynika, że owoce te wspomagają m.in. leczenie chorób nerek czy zaburzenia jelitowe.