– Mamy nadzieję, że zła passa tego miejsca odwróci się i osoba, która wygrała przetarg, podpisze akt notarialny – komentuje Zdzisław Szymocha z olsztyńskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR). ANR liczy, że uda się sformalizować transakcję w najbliższym miesiącu. Nabywcą stadniny jest osoba fizyczna (jej dane nie zostały ujawnione).
Stadnina koni w Kadynach nad Zalewem Wiślanym to miejsce legendarne dla miłośników koni. Już przed II wojną działała tu znana i ceniona stadnina, w której hodowano m.in. popularne w Prusach Wschodnich konie trakeńskie. Po wojnie stadnina przeszła w ręce państwa.
ANR próbowała znaleźć właściciela nieruchomość przez ostatnich 14 lat. – W 1998 roku zrodził się pomysł na sprzedanie stadniny w Kadynach, a pierwszy przetarg zorganizowano w 1999 roku – przypomina Zdzisław Szymocha.
Samą stadninę i ponad 900 ha przyległej ziemi spółka wylicytowała za 9 mln zł. Firma ta nie podpisała jednak aktu notarialnego i stadniną nadal zarządzała ANR.
Przez kilka kolejnych lat Agencja ponawiała przetargi. Nie przynosiły one jednak rozstrzygnięć. W 2001 roku oddzielono od Kadyn liczące 600 ha pomocnicze gospodarstwo, które w tym samym roku sprzedano.