– Właściciele Matrasa prowadzą negocjacje z czterema inwestorami zainteresowanymi nabyciem kontrolnego pakietu akcji spółki. Wśród tych inwestorów są również wydawcy – mówi Mariusz Rutowicz, prezes zarządu Matras. Wartość transakcji szacowana jest na 35–45 mln zł, a jako potencjalnych kandydatów do zakupu firmy wymienia się Znak, PWN oraz grupę Olesiejuk.
– Nie mamy takich planów. Grupa dokonała ostatnio wielu akwizycji, lecz w sektorze e-commerce, w którym dynamicznie się rozwija – mówi Anna Morawska, pełnomocnik zarządu Grupy PWN ds. zarządzania marką. Znak oraz Olesiejuk na nasze pytania nie odpowiedziały.
Niemal 64 proc. Matrasa należy obecnie do grupy funduszy inwestycyjnych, a pozostałą część kontroluje kilka osób fizycznych. Ze sprawozdania finansowego spółki wynika, że w 2012 r. miała 180 mln zł przychodów oraz 1,8 mln zł zysku netto – rok wcześniej były straty.
– Jeszcze w 2009 roku Matras miał 8,1 mln straty, a 2011 roku – 2,1 mln zł. Dziś mamy z większością poważnych wydawców dobre, handlowe relacje, a prowadzona przez nas restrukturyzacja przynosi efekty – mówi prezes Mariusz Rutowicz.
Szacunki zarządu na 2013 r. zakładają 221 mln zł przychodów oraz 7–8 mln zł zysku EBITDA. Na koniec 2013 r. firma miała 171 księgarń oraz sklep internetowy, którego sprzedaż w ubiegłym roku dynamicznie wzrosła. Mimo trudnej sytuacji na rynku systematycznie rozbudowuje swoją sieć – w 2013 r. o 15 placówek, rok wcześniej o 12. Jednak e-sprzedaż generuje już 7,8 proc. obrotów, co – jeśli chodzi o wyniki sieci handlowych – jest bardzo dobrym wynikiem.